10 niesamowitych skandali dopingowych w sporcie

Dorośli czasami mówią dzieciom: oszuści nigdy nie wygrywają. Jest to oczywiście okropne kłamstwo. Zawsze wygrywają, bo oszukują. Jeśli zostaną złapani, mogą ponieść konsekwencje, jest to równoznaczne z przestępstwem. Przestępczość nigdy nie popłaca, jeśli nie ujdzie ci to na sucho. Ale staramy się trzymać dzieci na właściwej ścieżce, abyście zrozumieli, o co chodzi.

W sporcie doping jest uważany za jedną z najbardziej rażących form oszustwa. Używanie substancji dających przewagę nad innymi graczami jest jawnym oszustwem. Przyjrzyjmy się 10 najbardziej niesamowitym skandalom dopingowym.

10. Większość zwycięzców Tour de France uznana za winną stosowania dopingu

Dzięki Lance'owi Armstrongowi cały świat dowiedział się o dopingu podczas Tour de France. Ale dla tych, którzy nigdy wcześniej nie śledzili świata kolarstwa, a zwłaszcza Tour, może to być szok. Doping w kolarstwie? Oczywiście jest to absurdalna wartość odstająca, prawda? Jak często może się to zdarzyć? Odpowiedź brzmi zawsze. To zawsze zdarza się podczas Tour De France i zawsze tak było.

Niemal każdy zwycięzca Tour de France na którymś etapie swojej kariery dopuścił się dopingu. W 2022 r. udowodniono, że 42 zwycięzców Tour de France w ciągu ostatnich 55 lat dopuściło się w pewnym momencie dopingu. To ponad zwycięzców 75%. To mnóstwo dopingu.

W ostatnich latach Tour próbował przywrócić porządek i było mniej skandali. Oczywiście wiąże się to ze zwiększoną uwagą i trudno powiedzieć, czy coś by się zmieniło, gdyby Armstrong nie jechał na rowerze zbyt blisko słońca.

W ostatnich latach Tour próbował przywrócić porządek i było mniej skandali. Oczywiście wiąże się to ze zwiększoną uwagą i trudno powiedzieć, czy coś by się zmieniło, gdyby Armstrong nie jechał na rowerze zbyt blisko słońca.

9. Zawody kulturystyczne w Belgii zostały odwołane, ponieważ wszyscy uniknęli testów antydopingowych.

Kulturyści od dawna są kojarzeni z dopingiem ze względu na stereotyp dotyczący sterydów, który wciąż przenika ten sport. Nie oznacza to, że jest to koniecznie niezasłużone, ponieważ na przestrzeni lat było kilka skandali i kulturystów przyłapanych na stosowaniu sterydów i innych produktów budujących mięśnie, ale pomalowało to całą branżę tym samym pędzlem.

Wyjście spod piętna, jak próbuje to zrobić Tour De France, nie jest łatwe. A takie historie wcale tego nie ułatwiają. W 2009 roku zawody kulturystyki w Belgii zostały odwołane z powodu niespodziewanej wizyty urzędników antydopingowych, a każdy zawodnik dosłownie chwycił swoje rzeczy i uciekł.

Zawody miały charakter zawodów mistrzowskich, w których zarejestrowało się i gotowych do startu 20 zawodników. Fakt, że każdy z nich wystartował po przybyciu sędziów, był prawdopodobnie rozczarowaniem dla każdego obecnego kibica.

Urzędnicy zauważyli, że osoby prowadzące takie zawody nigdy tak naprawdę nie zapraszały ich na wydarzenie, więc muszą składać niespodziewane wizyty, a wydarzenie faktycznie odbyło się w Holandii i ich zdaniem miało to na celu uniemożliwienie belgijskim urzędnikom antydopingowym uczestnicząc. Oczywiście to nie zadziałało i urzędnicy zmuszeni byli do wniosku, podobnie jak większość rozsądnych ludzi, że wszyscy używali czegoś nielegalnie.

8. Rosja potajemnie zamieniła się moczem na igrzyskach olimpijskich

Rosja ma czasami burzliwą historię, jeśli chodzi o igrzyska olimpijskie, ponieważ nie zawsze gra ona fair. W 2019 roku Rosja została wykluczona z igrzysk olimpijskich na cztery lata z powodu skandalów dopingowych, chociaż niektórym rosyjskim sportowcom nadal udało się obejść tę kwestię. Więc co dokładnie robili, co było tak skandaliczne, że zostało zakazane w całym kraju?

Wróćmy do Igrzysk Olimpijskich w Soczi w 2014 roku. Cztery lata temu kraj radził sobie stosunkowo słabo, więc musieli poprawić swoją grę. Mogło to oznaczać sportowców wyższego szczebla, ale w rzeczywistości oznaczało przemycanie moczu przez mysie nory.

Urzędnicy wywiercili dziurę w ścianie laboratorium antydopingowego i zastąpili próbki moczu swoich sportowców zażywających narkotyki czystymi próbkami moczu, aby mogli przejść testy. Rosjanie zdobyli 33 medale. Brawo, narkotyki!

Były szef rosyjskiej agencji antydopingowej pomógł zdemaskować ten program, a Rosja oczywiście zaprzeczyła jakiemukolwiek dopingowi ze strony państwa. Jednakże kraj i jego sportowcy są stale badani, a od 2014 r. analizowanych jest pięć różnych igrzysk olimpijskich. Jeden ze sportowców powiedział, że doping stosuje około 99% rosyjskich olimpijczyków.

Rosja została zawieszona nie tylko w igrzyskach olimpijskich, ale także w międzynarodowych zawodach lekkoatletycznych. Za każdym razem, gdy mają możliwość konkurowania na dowolnym poziomie, pojawiają się nowe informacje o fałszywych danych i próbkach z laboratoriów. To tak, jakby nie mogli powstrzymać się od zrobienia tego w tym momencie.

7. W anonimowych ankietach ponad 501 sportowców TP3T przyznało się do dopingu

Zwykle trzeba przyłapać kogoś na dopingu, aby udowodnić doping, ponieważ ludzie dobrowolnie nie podają takich informacji. To w pewnym sensie mija się z celem oszustwa. Chyba, że dasz im wyjście, na przykład anonimową ankietę. Stało się to w 2011 roku, a wyniki nie zadowoliły miłośników „czystego” sportu.

Według Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) około 21 sportowców TP3T stosowało doping. Jednak dwie ankiety, w których pytano sportowców o ich nawyki w ciągu poprzedniego roku, przyniosły wyniki, w których 57% przyznało się do tego.

W ankiecie wzięło udział ponad 2000 biegaczy. Jedna z nich miała miejsce na Mistrzostwach Świata, gdzie 29% przyznała się do dopingu, a następnie 45% na Igrzyskach Panarabskich przyznała się do dopingu w poprzednim roku. Dane te stały się znane po raz pierwszy w 2013 r., dwa lata po badaniach, i zostały oficjalnie opublikowane dopiero sześć lat później.

Fakt, że raporty zostały zlecone przez WADA i zawierały ustalenia, o których nie chciała słyszeć, mógł mieć wpływ na opóźnienie. Jeden z autorów argumentował to samo, mówiąc, że organizacje zawodowe sprzeciwiały się wynikom.

6. Buty Nike Alphafly zostały zakazane ze względu na doping „technologiczny”.

Istnieje kilka rodzajów dopingu w sporcie. Narkotyki są najbardziej oczywiste i powszechne, ale można też zastosować doping technologiczny. Dzieje się tak wtedy, gdy używasz narzędzi lub sprzętu, który daje ci nieuczciwą przewagę. Wyobraź sobie na przykład, że grasz w koszykówkę w tych fajnych rakietowych butach z kreskówek, które pozwalają latać po boisku i wbijać piłkę. Coś w tym stylu, ale mniej fajne.

Buty były już wcześniej zakazane ze względu na doping technologiczny. Nazywają się butami Nike Alphafly i zostały wykluczone z Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Buty do biegania są używane przez biegaczy, aby zapewnić większą wydajność energii i prędkość. I działają tak dobrze, że nie można ich używać.

Eliud Kipchoge odkrył te buty, gdy jako pierwsza osoba przebiegła maraton w czasie krótszym niż dwie godziny. Mówiono, że przyczyną są buty. Buty charakteryzują się zwiększoną responsywnością, dodatkową amortyzacją i wszystkimi technologiami zwiększającymi wydajność, które zdaniem organów zarządzających są sprzeczne z duchem rywalizacji.

5. W 1930 r. podczas słynnego wyścigu kolarskiego zakazano stosowania środków pomocniczych

Ostatnia podróż do Francji i ich niesławny wyścig rowerowy. Wspominaliśmy już, że wielu zwycięzców stosowało w przeszłości doping, ale spójrzmy dalej. Tour de France istnieje od ponad stulecia, nawet w swoich wątpliwych czasach.

Początkowo zawodnicy podczas jazdy pili wino i palili papierosy. Na porządku dziennym były także wzmacniacze eterowe, nitro i inne. Sytuacja była tak zła, że w 1930 roku oficjalny regulamin wyścigu zawierał sekcję przypominającą kolarzom, że Tour de France nie zapewni im dopingu. Wyobraź sobie, jak trudna była sytuacja, że musieli to opublikować. Uczestnicy byli tak przyzwyczajeni do obciążenia pracą, że spodziewali się, że przed startem wyścigu zostaną napompowani dopingiem.

4. Doping w szachach

Doping niekoniecznie jest problemem w sporcie, jest to problem związany z współzawodnictwem. Kiedy dwie lub więcej osób styka się ze sobą w jakiś sposób, zawsze istnieje szansa, że ktoś może wykorzystać coś, aby zapewnić im przewagę. Dlatego nawet szachiści muszą zostać poddani testom, ponieważ nigdy nie wiadomo, czy ktoś nie goni twojego gońca za pomocą substancji poprawiających wydajność.

W 2008 roku zawodowy szachista wywołał publiczny skandal po tym, jak poproszono go o wykonanie badania moczu. Później ustalono, że nie w pełni rozumiał prośbę ze względu na barierę językową, ale nigdy nie został poddany testowi. Jest to najbardziej publiczny i najsłynniejszy incydent dopingowy w szachach, mimo że nikt nigdy nie został skazany za doping.

Ten incydent pokazał także, że w szachach istnieje organ antydopingowy, który przeprowadza badania. Czasem nawet za dużo, bo jeden zawodnik musiał pobrać trzy próbki z rzędu, bo wypił za dużo wody i była ona rozcieńczona.

Ritalin i modafinil to dwa leki uważane za środki zwiększające wydajność szachistów. Testy pokazują, że gracze zażywający narkotyki grają wolniej, ale ogólnie osiągają lepsze wyniki.

3. Doping dla gołębi pocztowych

Doping nie musi być wyłącznie problemem ludzkim. Oczywiście stoją za tym ludzie, ale nawet gołębie pocztowe trzeba obserwować, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto zechce dać gołębiowi mikrofon, żeby mu się udało.

Jeśli nie wiesz, wyścigi gołębi są dokładnie tym, czym myślisz. Ludzie zabierają gołębie pocztowe 1200 km od domu i wypuszczają je. Następnie pędzą do domu, a ten, kto wróci pierwszy, wygrywa. Belgia przoduje w tym sporcie, a swój pierwszy wyścig zorganizowała w 1818 roku.

Jak każdemu, kto bierze udział w lotach, gołąbowi można podawać różne leki, od sterydów po środki przeciwbólowe, które pomogą mu przetrwać wyścig lepiej niż konkurencja.

W 2013 r. zbadano sześć belgijskich ptaków i stwierdzono, że były one poddawane dopingowi. Pięciu z nich miało na pokładzie leki przeciwzapalne, a szóstemu podano kokainę. Ludzie zamieniają ptaki w narkomanów, aby wygrywać wyścigi.

Powód odurzania gołębi jest taki sam powód odurzania kogokolwiek lub czegokolwiek w sporcie – pieniądze. W maju tego samego roku, w którym wybuchł skandal, sprzedano jednego gołębia pocztowego za 430 000 dolarów.

2. Skandale dopingowe w e-sporcie

Jeśli jesteś w pewnym wieku, prawdopodobnie uśmiechasz się szeroko, słysząc termin „e-sport”. Nie wszyscy postrzegają e-sport tak samo jak inne sporty, ale dwóm rzeczom nie można odmówić. Esport jest bardzo popularny i na pewno konkurencyjny. W grę wchodzą także ogromne pieniądze, a to jest główna wylęgarnia skandali dopingowych.

Testowanie narkotyków stało się częścią świata e-sportu w 2015 roku po masowym skandalu z Adderallem, w który zaangażowana była mistrzowska drużyna Counter-Strike, która rzekomo zażywała ten narkotyk. Ponieważ ci goście nie potrzebują sterydów; potrzebują skupienia. W świecie dopingu wykorzystujesz swoje mocne strony.

Od tego czasu w świecie gier pojawiło się znacznie więcej zarzutów i przedstawiono inne leki, takie jak Adderall, takie jak Ritalin i inne leki na ADHD, które, jak się uważa, poprawiają skupienie, koncentrację i czas reakcji. Pomimo zapewnień, że będzie jakaś regulacja, niewiele z tego wyszło.

1. Prędkościomierz, który został zakazany jako technologiczny narkotyk

Mówiliśmy już krótko o dopingu technologicznym, ale żaden doping technologiczny nie osiągnął wysokości i głębokości zakazanego kostiumu kąpielowego Speedo. Speedo LZR Racer, uważany za nieuczciwą przewagę dla pływaków wyczynowych, przeżywa ciężkie czasy.

Choć może to zabrzmieć głupio, istnieją dowody na to, że technologia, nawet sama technologia, bardzo pomaga pływakom. W 1976 roku, kiedy dopuszczono noszenie okularów, pobito wiele rekordów. W 2008 roku prawie każdy pływak bijący rekordy nosił kombinezon LZR. Tak naprawdę w tym procesie pobito 62 rekordy.

Speedo zlecił naukowcom NASA opracowanie kombinezonu LZR zapewniającego możliwie najniższy opór. Technologia jest w rzeczywistości bardzo złożona, w wyniku czego powstał kombinezon z super mikrofibry, który poprawia wydajność pływania w modelu 5% i zmniejsza opór w modelu 38%.

Krytyka garnituru jest taka, że jest to urządzenie, które pomaga wygrać. Kosztuje 550 dolarów i można go nosić tylko 10 razy, zanim straci swoją przewagę konkurencyjną. W 2009 roku międzynarodowy organ regulacyjny pływania zakazał używania kostiumów, ponieważ „zmniejszają one naturalną wydajność”.