5 rzeczy, których nie wiedziałeś o fikcyjnych zwierzętach

Niezależnie od tego, czy mówimy o książkach, filmach czy kreskówkach, jesteśmy pewni, że będziesz zaskoczony tymi 5 rzeczami, których nie wiedziałeś o fikcyjnych zwierzętach. Czy zdarza Ci się, że patrzysz na swojego kociaka i pragniesz, aby nagle zaczął mówić? A może chcesz, żeby Twój pies był superbohaterem w przebraniu i przygotowujesz się do patrzenia, jak rosną mu skrzydła i odlatuje, by walczyć z przestępczością? Jeśli będziesz to robić od czasu do czasu, z przyjemnością przeczytasz o tych fikcyjnych zwierzakach, które kiedyś istniały tylko w czyjejś wyobraźni.

Ten snorkazaur, który był najbardziej ukochanym zwierzakiem w „Flintstonach”, pierwotnie wcale nie był dinozaurem przypominającym psa. W rzeczywistości pierwszy odcinek pierwszego sezonu zawiera retrospekcję Freda i Barneya spotykających Dino. Wtedy Dino mógł rozmawiać, sprzątać dom, zmywać naczynia, a nawet odbierać telefon. Na jego nieszczęście był to pierwszy i jedyny odcinek, w którym Dino mógł mówić. Potem wrócił do swoich nudniejszych zajęć: zachowywania się jak pies, który nie mógł mówić. Kolor Dino również przeszedł pewne zmiany, ponownie przechodząc z czarnego na biały, ale głównie pozostając fioletowym.

Rzeczy, których nie wiedziałeś o fikcyjnych zwierzętach

Prawdopodobnie nie wiedziałeś, ale Hedwiga, ulubiona sowa Harry'ego, była pierwszą postacią wybraną do serii o czarodziejach. Samica sowy (tak, Hedwiga to dziewczynka) jest opisywana w książkach Rowling jako nieskazitelnie biała, co było pewnym kłopotem dla zespołu castingowego, ponieważ samice mają ciemniejsze pióra. W rezultacie Hedwigę grało kilka samców sów, wybranych ze względu na ich białe upierzenie. Jako bonus, samce sów śnieżnych są lżejsze od samic, co ułatwia Radcliffe’owi noszenie swojego zwierzaka.

Rzeczy, których nie wiedziałeś o fikcyjnych zwierzętach

Głos Gizmo zapewnił Howie Mande, który był także gospodarzem programu Deal or No Deal. Jednak w przypadku słynnej piosenki Gizmo producenci zdecydowali się wykorzystać trzynastoletnią dziewczynę, ponieważ Howiemu byłoby to zbyt trudne. Gizmo było tak popularne w latach 90., że zainspirowało firmę Hasbro do stworzenia zabawki na jego cześć. Firma miała problemy z Warner Bros i musiała zapłacić odszkodowanie, a także zmienić wygląd swojej zabawki.

Rzeczy, których nie wiedziałeś o fikcyjnych zwierzętach

Jeśli myślałeś, że „Pikachu” to tylko imię, pomyśl jeszcze raz. Według twórcy Pokémona nazwa jest w rzeczywistości połączeniem dźwięku „pika”, który w języku japońskim oznacza dźwięk iskry elektrycznej, oraz „chu”, który odnosi się do dźwięku wydawanego przez mysz. Jeśli je dodamy, otrzymamy mniej więcej odpowiednik „myszy elektrycznej”. Ale mysz elektryczna nie miała stać się głównym bohaterem kreskówek. Jednak szybko stał się popularny dzięki Clefairy, który był oryginalną maskotką Pokémonów.

Rzeczy, których nie wiedziałeś o fikcyjnych zwierzętach

Twierdzenie, że straszne wilki są fikcyjne, nie jest do końca prawdą. Były to żywe stworzenia około dwieście tysięcy lat temu, ale wątpię, czy trzymano je jako zwierzęta domowe. Ich wyginięcie nastąpiło po ostatniej epoce lodowcowej. Pierwotnie w straszne wilki z Gry o tron wcielały się psy z północnych Eskimosów, ale producenci szybko zmienili zdanie i w drugim sezonie zaczęli używać CGI. Środek ten miał sprawić, że wilki będą wyglądać na większe i bardziej niebezpieczne. Kolejna ciekawostka: siedemnastoletnia Sophie Turner, która gra Sansę Stark w serialu fantasy HBO, adoptowała psa, który grał Lady, strasznego wilka jej bohaterki.