10 osób, które zawarły pakt z diabłem

Co jesteś w stanie poświęcić w zamian za sławę i fortunę? A może nie interesują Cię bogactwa materialne, lecz wolisz dostęp do wiedzy tajemnej i zakazanej? A może potrzebujesz nieziemskiego talentu, który pozwoli Ci wznieść się ponad rówieśników?

Mówią, że czegokolwiek szukasz, diabeł jest gotowy ci to zapewnić, a w zamian chce tylko jednej skromnej duszy. Dzisiaj przyjrzymy się niektórym osobom, które mogły zawrzeć umowę i podpisały się na przerywanej linii.

10. Latający Holender

Wielu z Was słyszało tę historię Latający Holender , niesławny statek widmo, który jest skazany na wieczne żeglowanie po morzach, nigdy nie może wpłynąć do portu i działa jako zwiastun zagłady dla wszystkich, którzy go zobaczą.

Pochodzenie legenda ta jest nieco mglista, chociaż powszechnie przyjmuje się, że powstała gdzieś w XVII wieku, kiedy Imperium Holenderskie było światową potęgą morską. Ale czy istniał kiedykolwiek prawdziwy Latający Holender?

Zgłoszono kilku kandydatów, ale jeden wersja Fabuła opowiada o Bernardzie Fokke, holenderskim kapitanie, który słynął z nieziemskiej szybkości swoich podróży między Europą a Holenderskimi Indiami Wschodnimi. To sprawiło, że ludzie w to uwierzyli Focke'a był w zmowie z diabłem, więc gdy statek kapitański nigdy nie wrócił z jednej podróży, wszyscy zakładali, że diabeł postawił na swoim i teraz Focke i jego załoga potępionych będą żeglować po morzach na zawsze.

9. Dwóch skrzypków

Pomysł artysty chcącego zaprzedać duszę diabłu w zamian za bezbożne talenty jest popularny od setek lat. Typowym przykładem jest Włoski skrzypek Niccolo Paganiniego . Jego wirtuozja gry na instrumencie była czymś niepodobnym do niczego, co ludzie widzieli wcześniej, więc nie było szczególnie zaskakujące, że ludzie myśleli, że jego umiejętności pochodzą z bezbożnego źródła.

Ale jeszcze przed Paganinim inny włoski skrzypek, Giuseppe Tartini, twierdził, że we śnie ukazał mu się diabeł i zagrał dla niego najbardziej niesamowity utwór muzyczny, jaki kiedykolwiek słyszał. Tak opisał swoje doświadczenie w wywiadzie:

„Pewnej nocy w 1713 roku śniło mi się, że zawarłem pakt z diabłem dla mojej duszy. Wszystko poszło tak, jak chciałem: mój nowy sługa przewidział każde moje pragnienie. Między innymi dałem mu swoje skrzypce, żeby zobaczył, czy potrafi grać. Jak wielkie było moje zdumienie, gdy usłyszałem tak cudowną i piękną sonatę, zagraną z taką umiejętnością i inteligencją, że nie mogłem sobie nawet wyobrazić w najdzikszych wzlotach mojej wyobraźni”.

Budząc się, Tartini próbował to odtworzyć i stało się jego wybitne dzieło , znany jako Sonata „Diabelskie tryle” .

8. Człowiek, który oszukał diabła

Jonathan Moulton był amerykańskim kolonistą, który był pułkownikiem milicji New Hampshire, kiedy rozpoczęła się rewolucja amerykańska i zakończyła wojnę w stopniu generała brygady.

Kiedy nie brał udziału w wojnie, Moulton był biznesmenem odnoszącym ogromne sukcesy, znanym ze swojej bezwzględności i chęci przekupywania, uwodzenia lub zastraszania innych, aby podporządkowali się jego zachciankom. Nic dziwnego, że dzięki swojej taktyce biznesowej zyskał pogardę wielu sąsiadów, a także reputację człowieka, który zaprzedał duszę za niewypowiedziane bogactwa.

Według legenda Moulton we wczesnych latach swojej młodości był skromnym handlarzem przygranicznym, dopóki nie oddał swojej duszy Księciu Ciemności w zamian za dwa buty pełne złotych monet. Jakkolwiek przebiegły, Moulton znalazł nawet sposób na oszukanie diabła, robiąc dziury w podeszwach swoich butów, a także w podłodze swojego domu. Zatem diabeł nadal wsypywał złoto do butów, a mimo to nie napełniono ich, dopóki piwnica Moultona nie zapełniła się monetami.

Kiedy Moulton zmarł, jeden z jego nosicieli powiedział, że ciało po prostu zniknęło z trumny tuż przed planowanym pochówkiem. Na jego miejscu znajdował się worek monet, znak, że diabeł był gotowy zebrać pieniądze na transakcję.

7. Zły papież

Istnieje długa lista papieży, którzy nie byli święci i których oskarżano o najróżniejsze okrucieństwa, a jednego z nich oskarżono nawet o zawarcie paktu z diabłem.

To wyróżnienie należy do Papieża Sylwester II, dawniej znany jako Herbert z Aurillac. Jako oddany naukowiec i nauczyciel Herbert pasjonował się matematyką i astronomią. Dlatego też, kiedy w 999 r. został papieżem, wykorzystał swoją nową władzę do realizacji swoich interesów. Przypisuje mu się spopularyzowanie cyfr hindusko-arabskich w Europie Zachodniej, a także ich użycie konta . Miał własne astrolabium, zbierał rękopisy, a nawet napisał artykuł o geometrii euklidesowej.

Jednak było to 1000 lat temu i nie wszyscy uważali naukową ciekawość papieża Sylwestra za pozytywną, zwłaszcza jeśli chodzi o wiedzę matematyczną pochodzącą ze świata arabskiego. Krążą pogłoski, że Herbert był czarownikiem i nekromantą sprzymierzonym z diabłem, który nie tylko obdarzył go magicznymi mocami, ale także pomógł mu objąć papiestwo.

Takie opowieści były pierwotnie rozpowszechniane przez jego wrogów, w szczególności przez kardynała o imieniu Beno , który napisał, że papież Sylwester „umarł straszliwą i nędzną śmiercią, a w przerwach między ostatnimi tchnieniami błagał, aby jego ręce i język (które ofiarowując je demonom, zniesławił Boga), zostały pocięte na kawałki”.

6. Kompozytor Gwiazda Rocka

XIX-wieczny francuski kompozytor Philippe Musard, choć dziś w dużej mierze zapomniany, odegrał ważną rolę w popularyzacji muzyki klasycznej, przybliżając ją masom. Jego pomysłem było, aby tego typu przedstawienia muzyczne nie ograniczały się do teatrów i oper, dostępnych głównie dla klas wyższych. W związku z tym zaczął się aranżować rekreacyjne koncerty, które odbywały się na terenach otwartych i były dostępne za niewielką opłatą.

Sam kompozytor. Kompozycje muzyczne Musara składały się zazwyczaj z jego własnych dzieł, przemieszanych ze znanymi i popularnymi tematami innych kompozytorów. Muzyce towarzyszyły szalone tańce, takie jak galop, taniec kwadratowy i oczywiście kankan.

Występy Musara cieszyły się ogromną popularnością wśród niższych warstw społecznych, a jego przedstawienia stały się sceną dla największych imprezy w Paryżu. Ale oczywiście nie wszyscy byli zachwyceni tak zdeprawowaną rozrywką i wkrótce zaczęły krążyć pogłoski, że kompozytor był w zmowie z diabłem I że próbuje zwieść dobrych Paryżan do życia w grzechu.

5. Uzdrowiciel i nauczyciel szkolny

Królowie Szkocji i Anglii, Jakub VI i ja, mieliśmy lekką obsesję na punkcie czarów i czarnej magii i nawet napisali własną rozprawę na temat nekromancji zatytułowaną „ Demonologia” . W 1589 roku jego żonie Annie Duńskiej groziła burza na morzu, a król nabrał przekonania, że te „przeciwne wiatry” są skutkiem czarów. W konsekwencji liczba i intensywność procesów o czary znacznie wzrosła pod koniec XVI i na początku XVII wieku.

Najbardziej znane z nich to procesy na Północy Berwicka która trwała ponad dwa lata i zakończyła się oskarżeniami o czary ponad 70 osób. Dwóch z nich uznano za liderów. Jedną z nich była uzdrowicielka Agnes Sampson, która przyznała się do ponad 50 oskarżeń o czary, drugą zaś był miejscowy nauczyciel imieniem John Fayana , który przyznał się do zawarcia paktu z diabłem, a następnie działał jako rejestrator i uczony dla wielu początkujących czarownic w regionie. Obydwa zeznania uzyskano oczywiście w wyniku surowych tortur, po czym obaj mężczyźni zostali straceni za swoje czyny.

4. Morderczy szlachcic

Spośród wszystkich osób na tej liście osobą, która najprawdopodobniej była w zmowie z diabłem, był Gilles Rais, ponieważ jego czyny były naprawdę ohydne, a jego złe uczynki były niemal jednoznaczne. Pierwotnie okrzyknięty bohaterem Francji za rolę w wojnie stuletniej, w czasie której służył jako towarzysz broni Joanny d'Arc, szlachcic Gilles de Rais wiódł sekretne i makabryczne drugie życie, w którym lubił torturować i zabić dzieci.

We wrześniu 1440 r. de Rais został aresztowany po prawie dziesięcioletnim szaleństwie zabójstw, w którym mógł zabić ponad 140 osób. Podczas procesu zarówno de Rais, jak i kilku jego sług/wspólników przyznało się do swoich okrucieństw, chociaż zeznania te uzyskano torturami.

Oprócz morderstw Gilles de Rais przyznał się także do udziału w satanizm , wielokrotnie przywołując diabła i jego demoniczne sługi. Choć szlachcic nie chciał sprzedać swojej duszy, ofiarował krew i narządy swoich ofiar w zamian za wiedzę i władzę nad czarną magią.

Inkwizytorzy, którzy przewodniczyli procesowi, nazwali Gillesa de Raisa „heretykiem” , odstępca, czarnoksiężnik, sodomita, zaklinacz złych duchów, wróżbita, morderca niewinnych dzieci, przestępca, odstępca i bałwochwalca, który odszedł od wiary i nadużywał jej...” Nie jest to zaskakujące, że został stracony za swoje zbrodnie, choć pytania o jego winę pozostają aktualne i do dziś.

3. Szalony naukowiec z zamku Frankenstein

Tytułu „Frankenstein” nie trzeba przedstawiać, jednak w tym konkretnym przypadku nie mówimy o kultowym dziele Mary Shelley, ale o samym Zamku Frankenstein i kryjącym się w nim prawdziwym szalonym naukowcu.

Nazywał się Johann Conrad Dippel i mieszkał w zamku Frankenstein na przełomie XVII i XVIII wieku. Chociaż Dippel zaczynał jako teolog, ostatecznie zainteresował się alchemią. Mówiono, że próbował opracować eliksir życia, a nawet pracował ze zwłokami, aby ćwiczyć przeniesienie duszy.

Opowieści o jego eksperymentach zszokowały i przestraszyły lokalnych mieszkańców, ale Dippel i jego prace zraziły nawet jego rówieśników. Jego współczesny i były przyjaciel Emanuel Szwecjaborg potępił go jako „najbardziej podłego”. diabeł ...którzy próbowali dopuszczać się złych uczynków.” Dla Dippela nic nie było poza zasięgiem, nic więc dziwnego, że ludzie wierzyli, że w końcu to zrobi sprzedać moją duszę do diabła w pogoni za najtajniejszą wiedzą.

2. Diabelski blues

Tutaj mamy ten sam scenariusz, co w przypadku dwóch skrzypków, ale dotyczy to dwóch muzyków bluesowych. Historia Roberta Johnsona jest dobrze znana i popularna. Kiedy zaczynał jako 19-letni bluesman, jego umiejętności nie były niczym szczególnym. Wydawało się jednak, że zniknął na kilka lat, a kiedy pojawił się ponownie, stał się mistrzem i do dziś pozostaje jednym z najbardziej wpływowych artystów bluesowych w historii.

Ludzie wierzyli, że Johnson zdobył swoje niesamowite moce w niegodziwy sposób, spotykając diabła na rozdrożu sprzedawszy swoją duszę w zamian za niesamowity talent. Potem, kiedy zmarł w młodym wieku 27 lat, to diabeł skorzystał na jego części umowy.

Niektóre z największych hitów Roberta Johnsona, jak „Cross Roads Blues”, „Hell Hound on My Trail” czy „Me and the Devil Blues”, z pewnością sugerowały tę myśl i wskazywały, że muzyk nie sprzeciwia się swojemu złowrogiemu wizerunkowi.

Ale nie on był pierwszy. Tytuł ten należał do Tommy’ego Johnsona, niepowiązanego muzyka bluesowego, który zapracował sobie na tę reputację kilka lat wcześniej. Co więcej, aktywnie do tego zachęcał i argumentował nauczyli jego muzyka od diabła. Ale Tommy Johnson nie umarł młodo i być może dlatego legenda stała się bliżej Roberta Johnsona.

1. Fausta

" Faustowska transakcja” definiuje się jako transakcję, w ramach której osoba jest skłonna wymienić coś o wyższej wartości moralnej lub duchowej w zamian za korzyści materialne lub własność. Pochodzi z języka niemieckiego legendy o Fauście, naukowcu, który zaprzedał duszę diabłu w zamian za nieograniczoną doczesną wiedzę i przyjemności. Mimo, że ma już ponad 400 lat, opowieść jest nadal dobrze znana dzięki licznym adaptacjom filmowym, literackim i muzycznym.

Ale co z prawdziwą osobą stojącą za mitem? Legenda opierała się na postaci Johanna Georga Fausta, niemieckiego teologa i alchemika działającego na początku XVI wieku. Niewiele wiadomo o tej postaci historycznej. Niektórzy potępiali go jako oszusta, inni twierdzili, że tak nekromanta , chociaż większość wydawała się zgadzać, że parał się czarną magią.

Faust zmarł około 1540 roku. Następnie ktoś napisał i rozpowszechnił broszurę opisującą jego złe uczynki, która stała się tak popularna, że rozprzestrzeniła się po całej Europie. Kilkadziesiąt lat później jedna z takich broszur trafiła w ręce angielskiego dramaturga Christophera Marlowe’a. Zainspirował go do napisania sztuki „Doktor Faust” , pierwsze z wielu wielkich dzieł opartych na tej legendzie, które ugruntowało miejsce Fausta w historii jako najbardziej niesławnego człowieka, który zawarł pakt z diabłem.