Alkohol może być trudnym doświadczeniem. Wystarczająca ilość alkoholu może sprawić, że prawie każde wydarzenie będzie ciekawsze i niezapomniane. Wypij za dużo, a stanie się odwrotnie – zapomnisz o wszystkim, a o tym, co pamiętasz, możesz żałować, że nie zapomniałeś.
Ale dotyczy to nie tylko wieczorów kawalerskich i świąt noworocznych. Tak naprawdę przyjrzymy się dziesięciu historycznym wydarzeniom, w których alkohol z pewnością odegrał kluczową rolę.
10. Ślub Jerzego IV
Można śmiało powiedzieć, że kiedy król Anglii Jerzy III ogłosił zaręczyny swojego syna i następcy tronu Jerzego IV z Karoliną z Brunszwiku w 1794 r., George Jr. nie był fanem tego układu. Początkowo był już formalnie żonaty z Marią Fitzherbert, chociaż ich małżeństwo było nieważne w świetle prawa angielskiego. Poza tym wolał beztroskie życie, wypełnione winem, kobietami i hazardem, ale ostatecznie nie miał wielkiego wyboru. Jerzy IV narobił tak wielu długów z powodu nadmiernych wydatków, że ani jego ojciec, ani parlament nie udzieliliby mu ratunku, gdyby nie znalazł odpowiedniej protestanckiej żony i nie spłodził spadkobiercy.
Wchodzi Karolina z Brunszwiku. Miała doskonały rodowód, ale nic innego nie mogła zrobić. Podobno pierwsze słowa, które George wypowiedział, gdy zobaczył swoją przyszłą narzeczoną, brzmiały: „Harris, nie czuję się dobrze; proszę, podaj mi kieliszek brandy”.
Po tym kieliszku koniaku podano kolejny... i kolejny... cóż, rozumiesz. George miał trudności z utrzymaniem trzeźwości w jej obecności, a kiedy 8 kwietnia 1795 roku w końcu nadszedł czas zawarcia związku małżeńskiego, książę regent był tak pijany, że trzeba go było nieść do ołtarza. Wymamrotał swoje przysięgi, a w pewnym momencie nawet zaczął płakać. Po ceremonii odbyło się, jak sądzimy, niezwykle niezręczne przyjęcie, a potem wreszcie noc poślubna, podczas której George nie był w stanie spełnić swojego „królewskiego obowiązku”, ponieważ zemdlał na ruszcie kominka.
9. Zamieszki z ajerkoniakiem
West Point ma długą i zróżnicowaną historię, która sięga początków Ameryki. Położony w strategicznym miejscu nad rzeką Hudson, był cennym posterunkiem wojskowym podczas wojny o niepodległość i popadł w złą reputację, gdy Benedict Arnold próbował przekazać go Brytyjczykom. Następnie w 1802 roku stała się pierwszą akademią wojskową w kraju.
W 1817 roku pułkownik Silvanus Thayer został dyrektorem akademii i opracował program nauczania, który jest częściowo stosowany do dziś. Po kilku latach przewodzenia Thayer zdecydował, że dyscyplina w West Point spada, głównie z powodu pijaństwa. Alkohol był już zakazany, ale oczywiście wszyscy nadal się upijali, a nauczyciele zwykle odwracali wzrok, chyba że wykroczenie było szczególnie rażące. Jednak w 1826 roku Thayer ustąpił i zakazał spożywania alkoholu nawet podczas tegorocznego przyjęcia bożonarodzeniowego. Nic więc dziwnego, że kadeci zignorowali go i kilka dni wcześniej przemycili do kampusu kilka galonów whisky. Potem, w Wigilię, upili się ajerkoniakiem.
Zamieszanie zaczęło się od głośnego śpiewu. Na początku nie było tak źle, ale sytuacja stała się poważna, gdy dwóch kapitanów akademii, Ethan Hitchcock William Thornton, próbowało zakończyć imprezę. Hitchcock dosłownie przeczytał ustawę o zamieszkach grupie kadetów, ale zamiast się rozproszyć, w poszukiwaniu walki uzbroili się w kije, kamienie i miecze. Jeden z nich nawet zastrzelił kapitana, gdy ten próbował otworzyć drzwi. Kapitanowie wezwali władze, gdy zorientowali się, że guz uderzył w wentylator, a pijani kadeci wykorzystali okazję, doszczętnie niszcząc baraki, zabarykadowując drzwi i okna.
Następnego dnia wszyscy mieli kaca i zastanawiali się, co robili poprzedniej nocy. W zamieszkach wzięło udział dziewięćdziesięciu kadetów, w tym Jefferson Davis, przyszły prezydent Konfederacji. Ostatecznie jednak tylko 19 osób stanęło przed sądem wojskowym oraz żołnierz, który pozwolił im wnosić alkohol na teren kampusu. Wykluczonych zostało jedenastu.
8. Pole złotego brokatu
W czerwcu 1520 roku król Anglii Henryk VIII i król Francji Franciszek I odbyli dwutygodniowy szczyt w Balingham niedaleko Calais, aby wzmocnić więź między obydwoma narodami. Obaj królowie chcieli pokazać drugiemu swoje bogactwo i luksus, dlatego wydarzenie to stało się znane jako Pole Złotego Sukna.
Codziennie odbywały się wielkie uczty. Jedzenie było mnóstwo, wino nie przestawało pić, a muzyka brzmiała ochryple. Były tańce, był teatr, a nawet specjalnie na tę okazję powstał smoczy latawiec, z obydwoma królewskimi symbolami przeplatającymi się.
Oczywiście nie mogło zabraknąć gier, które zapewniły ludziom dobrą zabawę. Najpopularniejszym widowiskiem były potyczki, ale zapasy były również mile widzianym widokiem, zwłaszcza gdy pogoda się pogarszała. Aż pewnego dnia, po wypiciu kilku kieliszków wina, Henryk zrobił coś nie do pomyślenia – złamał protokół i wyzwał króla Franciszka na pojedynek zapaśniczy, grożąc, że ukarze jego słodki tyłeczek. Nie chcąc wyglądać jak jabroni, Francis przyjął wyzwanie i spotkał się z Henrykiem w kwadratowym okręgu, aby rozegrać dosłownie królewską rozróbę.
Obaj królowie byli młodymi lwami w wieku około 20 lat, ale w tym przypadku Franciszek zwyciężył, z łatwością pokonując swojego angielskiego odpowiednika. Henryk jednak łaskawie przyjął porażkę i zaproponował rewanż na zawodach łuczniczych, z których wyszedł zwycięsko.
7. Inauguracja Andrew Jacksona
4 marca 1829 roku Andrew Jackson został zaprzysiężony na siódmego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Po ceremonii zaprzysiężenia przed budynkiem Kapitolu Jackson zaprosił około 21 000 widzów, aby dołączyli do niego w Białym Domu na przyjęcie otwarte.
Na jego nieszczęście większość publiczności przyjęła jego ofertę. Wkrótce Biały Dom wypełnił się po brzegi bogatymi i biednymi, klasą wyższą i robotniczą, którzy chcieli pogratulować nowemu prezydentowi. Chrypki nie leczono dodatkiem alkoholu i zanim się zorientowano, przewracano meble, rozbijano naczynia i szklanki o podłogę, a wszędzie były błotniste ślady stóp. Jedna z uczestniczek, Margaret Smith, tak opisała tę scenę:
„Panie mdlały, widziano mężczyzn z zakrwawionymi nosami i panowało takie zamieszanie, że nie da się tego opisać – ci, którzy weszli, nie mogli już wyjść drzwiami, tylko musieli wyjść przez okna”.
Sam prezydent Jackson ostatecznie uciekł przez okno i schronił się w pobliskim hotelu. W końcu steward Jacksona wpadł na genialny pomysł ustawienia dużych wanien wypełnionych ponczem whisky na trawniku Białego Domu, co udało się zwabić większość tłumu jak ćmy do płomienia, ale dywany pachniały serem i alkoholem przez wiele miesięcy. Jak.
6. Podpisanie Konstytucji
We wrześniu 1787 r. 55 delegatów ze wszystkich stanów amerykańskich z wyjątkiem Rhode Island wzięło udział w Konwencji Konstytucyjnej w Filadelfii. Spotkanie zakończyło się podpisaniem 17 września Konstytucji Stanów Zjednoczonych, choć na podpisanie dokumentu zgodziło się jedynie 39 delegatów. Wszyscy wiedzieli, że to ważna chwila, więc delegaci uczcili ją najlepiej, jak potrafili, świetnie się bawiąc.
Dwa dni przed podpisaniem wszystkich 55 delegatów zebrało się w lokalnej tawernie i bawiło się, jakby Brytyjczycy przygotowywali się do ponownej inwazji. Co ciekawe, zachował się rachunek za ten historyczny wieczór, więc oto co wypili między sobą twórcy Konstytucji: 54 butelki Madery, 60 butelek bordo, 8 butelek whisky, 42 butelki asortymentu porteru, piwa i twardego cydru i siedem misek alkoholowego ponczu.
Impreza, która przeszła do historii, kosztowała 90 funtów, czyli dzisiaj ponad 20 000 dolarów. Obejmuje to dwuprocentową opłatę od karczmarza, ponieważ wydawało się, że niektórzy delegaci zaczęli zbyt hałaśliwie patrzeć na jego meble.
5. Wejście Waszyngtonu do polityki
Pozostając przy Ojcach Założycielach, skupimy się na Ojcu Założycielu (nie jest to prawdziwe słowo) z nich wszystkich – George’u Washingtonie – i tym, jak alkohol pomógł mu wejść do polityki. W wieku około 20 lat Waszyngton był już wybitnym wojskowym dzięki swojej roli w wojnie francusko-indyjskiej, więc pozycja polityczna była dla niego kolejnym naturalnym krokiem.
W 1755 roku 24-letni Waszyngton ubiegał się o miejsce w Izbie Burgesses w Wirginii, która była wybieranym organem przedstawicielskim kolonii. Ale przyszły ojciec kraju przegrał swoją pierwszą kampanię, zdobywając zaledwie 40 głosów, a jego przeciwnik - 271. Jak to? Jego przeciwnik roztrwonił wyborców na piwo, wino, whisky i poncz rumowy.
Wyciągnięto jednak wnioski i trzy lata później Waszyngton ponownie ubiegał się o to samo stanowisko i tym razem nie oszczędzał na alkoholu. Jego biuro kampanii miało 144 galony rumu, piwa i twardego cydru gotowe do zaczekania, aż spragniony wyborca odda głos na George'a Washingtona. W rezultacie Waszyngton łatwo wygrał 331 głosami i rozpoczął karierę polityczną.
4. Rewolucja Październikowa
Rewolucja Październikowa była jednym z najważniejszych epizodów we współczesnej historii Rosji, który pozwolił bolszewikom pod przewodnictwem Lenina przejąć władzę i ostatecznie utworzyć Związek Radziecki. Wszystko zaczęło się 7 listopada 1917 roku (lub 25 października, jak w starym stylu) w Piotrogrodzie, obecnie znanym jako Sankt Petersburg, kiedy bolszewicka Czerwona Gwardia zdobyła Pałac Zimowy. Oczywiście nie wszyscy byli po ich stronie. Bolszewicy stanęli w obliczu wojny domowej i musieli się na nią przygotować. Był jednak jeden problem: zdobywając Pałac Zimowy, zdobyli także największą prywatną kolekcję win na świecie.
Lenin nie mógł po prostu odmówić dostępu do ludzi. Chodziło mu głównie o to, że bogactwo arystokracji w rzeczywistości należało do mas pracujących. Zatem to, co nastąpiło później, było dziadkiem wszystkich keggerów, ponieważ Piotrogradczycy zostali całkowicie przytłoczeni osobistym zapasem cara. Jak można było przewidzieć, doprowadziło to do pijackich tłumów, grabieży i przemocy ulicznej, ale Lenin miał nadzieję, że pozbędą się tego w ciągu kilku dni.
Oni nie. Jak powiedział bolszewicki dramaturg Anatolij Łunaczarski: „Cały Piotrogród jest pijany”. Nic, co zrobili bolszewicy, nie było w stanie powstrzymać spragnionych mas. Wokół piwnicy zbudowano mury, które jednak uległy zniszczeniu. Ustanowiono ochronę i dopiero zaczęto sprzedawać alkohol. Na ulice nalewali wino, a tłumy ludzi piły je z rowu. Wszystkie cele więzienne w mieście były wypełnione pijanymi rabusiami. Było tylko jedno rozwiązanie. Wprowadzono stan wojenny i bolszewicy musieli czekać tygodniami, aż wreszcie skończył się alkohol.
3. Zabójstwo Lincolna
Zabójstwo Abrahama Lincolna jest już niechlubnym momentem w historii, więc nie będziemy się nad nim zbytnio rozwodzić. Przyjrzymy się po prostu roli, jaką alkohol odegrał w postępowaniu.
Pierwszy jest John Wilkes Booth, który najpierw poszedł do baru niedaleko teatru Forda i wypił kilka drinków, aby wzmocnić swoją determinację. Jego wspólnik George Atzerodt, któremu powierzono zadanie zabójstwa wiceprezydenta Andrew Johnsona, zrobił to samo, z tą różnicą, że alkohol działał na niego odwrotnie. Chociaż wiceprezydent siedział sam w swoim pokoju hotelowym, Atzerodt nie mógł się do tego zmusić, więc po prostu spędził noc włócząc się po pijanemu po mieście.
Na koniec mamy funkcjonariusza Johna Fredericka Parkera, gliniarza z Waszyngtonu, którego przydzielono do ochrony Prezydenta. Czy gdyby był obecny, byłby w stanie powstrzymać Bootha przed zabiciem Lincolna i zmianą biegu historii? Nigdy się nie dowiemy, ponieważ w przerwie Parker zdecydował się opuścić Prezydenta i udać się do pobliskiego Star Saloon na kilka drinków z lokajem Lincolna i kierowcą.
2. Spalenie Persepolis
W połowie IV wieku p.n.e. Aleksander Wielki najechał Imperium Achemenidów i w 330 roku p.n.e. zdobył perską stolicę Persepolis. Kiedy wjechał do miasta, Persepolis było jedną z największych metropolii, jakie kiedykolwiek znał starożytny świat. Kiedy odszedł, nie było już nic więcej niż tlące się ruiny. Spalenie Persepolis było jednym z najbardziej niechlubnych czynów Aleksandra, pozostaje jednak pytanie – czy zrobił to pod wpływem alkoholu?
Prawie wszyscy starożytni historycy zgodzili się, że Aleksander i jego ludzie byli pijani, gdy palili to miejsce. Świętowali swoje zwycięstwo plądrując, ucztując i oczywiście pijąc całą noc. Historyk Diodorus Siculus wskazuje jednak palcem na kobietę imieniem Thais, Ateńczykkę, która nawiązała bliski kontakt z pijanym Aleksandrem i przez całą uroczystość szturchała go, mówiąc mu, jakim osiągnięciem byłoby dla niego zniszczenie dumy Persów. Co było starożytnym odpowiednikiem „podwójnego wyzwania”, więc najwyraźniej Aleksander nie miał wyboru.
Tylko jeden rzymski historyk imieniem Arrian twierdził, że Aleksander był trzeźwy, kiedy spalił Persepolis, i że zrobił to po prostu w ramach zemsty za to, co Persowie zrobili Atenom podczas wojen grecko-perskich sto lat wcześniej.
1. Rozwój rolnictwa
Czy piwo jest odpowiedzialne za cywilizację, jaką znamy? Być może według niektórych archeologów. Wszyscy możemy się zgodzić, że rewolucja rolnicza była kluczowym elementem rozwoju wczesnych społeczeństw ludzkich. Zamiast polować i zbierać, ludzie postanowili uprawiać różne rzeczy, a następnie robić z nich inne rzeczy. Miejsca, w których kwitło rolnictwo, wkrótce stały się pierwszymi wioskami i bum! Narodziła się kolejna starożytna cywilizacja.
Tradycja mówi nam, że pierwsi ludzie udomowili zboża na chleb, ale być może najpierw używali ich do produkcji piwa. Nazywa się to hipotezą „piwa przed chlebem” i jak można wywnioskować z nazwy, nie jest to jeszcze sprawdzona teoria, to tylko pomysł. Istnieje już ponad 60 lat i zyskuje coraz większe uznanie.
Odurzające działanie alkoholu nadało mu ważną rolę ceremonialną. Kultura natufijska z Lewantu jest obecnie rekordzistą w produkcji najstarszego sztucznego alkoholu dzięki około 13 000-letnim kamiennym stupom, które służyły do warzenia piwa. Uważa się, że one również piły alkohol podczas rytuału. święta ku czci zmarłych. Może to wskazywać, dlaczego starożytne kultury, takie jak Natufianie, preferowały piwo