10 tajemniczych skrzyń, grobowców i zwojów, które nigdy nie zostały otwarte

„Hermetyczne zapieczętowanie” według alchemika Hermesa Trismegistosa oznacza zapieczętowanie go w taki sposób, zwykle za pomocą magii, że nigdy nie można go otworzyć. Poniższe dziesięć tajemnic – lista skrzyń, grobowców i zwojów oraz jeden list – niekoniecznie jest hermetycznie zapieczętowanych magią, ale w każdym razie żadna z nich nigdy nie została otwarta.

10. List od królowej Elżbiety II

W listopadzie 1986 roku królowa Elżbieta II napisała list otwarty do mieszkańców Sydney w Australii. Ale list dotarł zapieczętowany i zawierał klauzulę nieotwierania go przez kolejne sto lat. Tym samym do roku 2085, w dniu wybranym przez burmistrza Sydney, treść listu pozostanie tajemnicą – będzie on przechowywany w skarbcu w zamkniętym pomieszczeniu w Queen Victoria Building w Sydney. Nie powiedziała nawet swojemu personelowi, co napisano.

Czy mogą to być nowe, specyficzne dla Sydney rewelacje dotyczące królewskiej pedofilii? Czy mógłby to być dekret o życiu pozagrobowym oddzielający Australię od Wspólnoty Narodów? A może oddaje tron swoim prawnym spadkobiercom, potomkom australijskiego rolnika Mike'a Hastingsa?

Nudne, ma to mieć coś wspólnego z ochroną budynku, w którym obecnie się znajduje, nazwanego na cześć jej praprababci, przed wyburzeniem. Taki los spotkał już raz, w 1959 r., kiedy deweloperzy mieli planowany parking. Następnie w 1984 roku malezyjska firma podpisała umowę najmu budynku na 99 lat.

9. Skrzynie Bogusława Irusa

W 1901 roku chorwacki botanik, farmakolog, filantrop i podróżnik Bogusław Jirus przekazał Muzeum Narodowemu większość swojego dobytku. Ale tajemniczy profesor (którego zdjęcia nie są znane) miał poczucie humoru; zostawił swój majątek w dwóch drewnianych skrzyniach i zapowiedział, że nie należy ich otwierać przez 200 lat. W 2022 r., gdy pozostało 79 lat, urzędnicy muzeów zdali sobie sprawę, że mogą użyć tomografii komputerowej (CT) do obejrzenia zawartości bez faktycznego ich otwierania, a tym samym technicznie sprzeciwiając się woli dobroczyńcy.

Mając nadzieję, że zaspokoją ich ciekawość jeszcze za życia, poddali ten dylemat pod głosowanie, pytając 3000 obywateli, co o tym myślą. Ku swemu rozczarowaniu 53 procent głosowało przeciwko tomografii komputerowej. Wznowiono zatem spekulacje.

Biorąc pod uwagę wagę pudełek, zakłada się, że mogą zawierać przedmioty wykonane z miedzi – może jakieś urządzenie? Inni uważają, że w pudełkach mogą znajdować się odkrycia botaniczne lub farmakologiczne – rośliny lecznicze czy niebezpieczne bakterie. Zakłada się przynajmniej, że gdzieś tam będzie zdjęcie mężczyzny i w końcu dowiemy się, jak wyglądał.

8. Grób Aleksandra Wielkiego

Więc ten został odkryty i splądrowany raz po raz przez takich luminarzy jak Kleopatra (aby sfinansować wojnę z Augustem), Kaligula (aby ukraść jego napierśnik) i Karakalla (aby ukraść jego tunikę, pierścionek i pasek). ). Jednak natura, a nie ludzie, zapieczętowała je i od czasów starożytnych nie otwierano ich.

Uważa się, że tsunami, które zalało Aleksandrię w 365 roku p.n.e., odcięło dostęp do grobowca. W rzeczywistości uważa się, że wraz z większością starożytnego miasta, na którym zbudowane jest nowoczesne miasto, zatonęło ono na dnie morskim. Ale są inne teorie. Być może, jak wierzył Ambroise Schilizzi w 1850 roku, w meczecie Nabi Daniela w Aleksandrii, ale nigdy nie wydano pozwolenia na prace wykopaliskowe. Może w ogóle nie być w Aleksandrii. Jedna z teorii sugeruje, że grobowiec w Werginie w Grecji, powszechnie uważany za grobowiec Filipa II Macedońskiego, w rzeczywistości jest grobowcem Aleksandra Wielkiego. Inna sugeruje, że znajduje się ono w Wenecji, w grobowcu św. Marka pod jego bazyliką. Inna teoria głosi, że znajduje się on w oazie Siwa w zachodnim Egipcie.

Jednak w Aleksandrii grecka archeolog Kalliope Limneos-Papakosta prowadziła poszukiwania przez dziesięciolecia, a ostatnio wypompowała wodę, aby ułatwić jej wykopaliska. Dziś ona i jej zespół odkryli pierwsze drogi w mieście i, ich zdaniem, starożytną dzielnicę królewską. To – powiedziała w 2023 roku – jest miejsce, w którym prawdopodobnie pochowany jest zdobywca.

7. Zwój En-Gedi

Odkryty ponad 50 lat temu w uszkodzonej Świętej Arce w pobliżu Morza Martwego, liczący dwa tysiące lat Zwój En-Gedi został spalony i zamieniony w trwały kawałek węgla drzewnego. Nie było mowy o jego otwarciu; nawet dotykanie zwoju grozi zamianą go w pył. Archeolodzy nie mieli innego wyjścia, jak odłożyć starożytny dokument na bok i zapomnieć o zapoznaniu się z jego treścią.

Do niedawna. W 2015 roku informatyk Brent Seales wykorzystał swoje rewolucyjne oprogramowanie do przetwarzania obrazu, aby „wirtualnie rozwinąć” zwój. Najpierw przeskanował go promieniami rentgenowskimi za pomocą tomografii komputerowej. Następnie zmapował to na komputerowy model 3D zwoju, co ze względu na jego nieregularny kształt okazało się trudniejsze, niż się wydaje. Na koniec cyfrowo przekształcił formularz w płaską stronę.

Zwój, choć na skutek zniszczeń, był fragmentaryczny i liczył zaledwie 35 linijek czytelnego tekstu, zawierał rozdziały Księgi Kapłańskiej (jednej z pięciu pierwszych ksiąg Tory). Napisany w języku hebrajskim, pozwala badaczom lepiej zrozumieć wczesną historię tekstu. W rzeczywistości jest to najwcześniejszy egzemplarz jakiejkolwiek księgi Pięcioksięgu, jaki kiedykolwiek znaleziono w Świętej Arce.

6. Tajemniczy sejf

Kiedy nowojorski rolnik Kirk Mates wrócił na swoje pola z wycieczki za miasto, ze zdziwieniem odkrył metalowy sejf o wartości 600 funtów. Nie było informacji, kto go zostawił i co w nim było. Ale była tam notatka: „Jeśli potrafisz to otworzyć, możesz dostać się do środka”.

Kiedy prasa dowiedziała się o tej historii, farma Mathesa w Barre w hrabstwie Orleans zamieniła się w medialny cyrk. Najwyraźniej próbując bagatelizować znaczenie sejfu, powiedział reporterom, że prawdopodobnie pozostawił go miejscowy „szalony dzieciak… prawdziwi dowcipnisie”. zawiasów oraz wybicie klamki i tarczy zegara.

Po wezwaniu policji i ukryciu przedmiotu Mathes powiedział, że planuje pozostawić przedmiot nieotwarty. Choć niepokoiła go intensywność zainteresowania, uważał, że tajemnica jest na tyle zabawna, że warto ją zachować. „Jeśli je otworzysz” – powiedział – „przedstawienie się zakończy”. Obecnie planuje się umieszczenie sejfu w muzeum historii lokalnej. „Mogą być w tym miliony dolarów. Mogą być konfetti” – powiedziała Cindy Vanlihout z Komitetu Upiększania Barre. „Nie masz pojęcia, więc po prostu śnij”.

5. Grobowiec Kleopatry

Według archeolog Kathleen Martinez, która przez ponad trzydzieści lat szukała grobowca Kleopatry, „Kleopatra przechytrzyła wszystkich”. Uniknęła zadowolonego z siebie rzymskiego cesarza Augusta, popełniając samobójstwo, a potem nawet odmówiła Cesarstwu przyjęcia jej zwłok, zabierając je wraz z ciałem Marka Antoniusza w miejsce, które do dziś pozostaje tajemnicą. Najbardziej prawdopodobną lokalizacją jest Taposiris Magna, świątynia niedaleko Aleksandrii w Egipcie. Minęło jednak wiele lat, odkąd Martinez i jej zespół odkryli tam „fascynujące artefakty” związane z królową, w tym monety i figurki Izydy.

Jednak niedawno, w 2022 r., odkryli imponujący tunel o głębokości 13 metrów, wysokości dwóch metrów i długości 1305 metrów, wykuty w piaskowcowej skale. Jego konstrukcja, określana przez ekspertów jako „cud geometrii”, przypomina tunel Eupalina na Samos, zbudowany w VI wieku p.n.e. Tunel jest obiecującym tropem, ale podobnie jak wcześniej odkryta sieć tuneli łączących jezioro Mariut z Morzem Śródziemnym, został częściowo zanurzony w wyniku trzęsień ziemi między 320 a 1303 rokiem naszej ery.

Jeśli zostanie odnaleziony, grób Kleopatry będzie najważniejszym znaleziskiem archeologicznym XXI wieku. Martinez już wie, jakie będą jej pierwsze słowa, jeśli to wyjawi: „Świat nigdy o tobie nie zapomniał, królowo Kleopatro”.

4. Papirusy Herkulanum

Papirusy Herkulanum, odkryte pod koniec XVIII wieku w innych Pompejach, Herkulanum, obejmują około 1100 papirusów. Odkryte w luksusowej willi należącej do teścia Juliusza Cezara, reprezentują kuszącą „niewidzialną bibliotekę” pełną niespotykanych przebłysków klasycznego świata. W rzeczywistości papirusy Herkulanum stanowią jedyną klasyczną bibliotekę grecko-rzymską, która przetrwała do dziś. Jedynym problemem jest to, że erupcja Wezuwiusza zamieniła je w czarne, nierozłączne kawałki węgla drzewnego.

Przez stulecia odkrywcy próbowali dotrzeć do ich zawartości, często niszcząc przy tym zwoje. (Wiele z nich zostało zniszczonych, wrzuconych do morza lub spalonych jak węgiel, zanim odkrywcy w ogóle zorientowali się, czym one są.) Ich pierwszy archiwista, Camillo Paderni, przeciął niektóre na pół, skopiował widoczny tekst, a następnie zeskrobał po kolei każdą warstwę . Kilka lat później watykański konserwator Antonio Piaggio przykleił do powierzchni zwoju ultracienką, niezwykle mocną wyściółkę jelita cielęcego, a następnie za pomocą ciężarków i liny ostrożnie oddzielił każdą warstwę, aby artyści mogli skopiować zawartość. Ale metoda była daleka od doskonałości; wiele warstw sklejało się i rozrywało. Od tego czasu zwoje były ukryte w tajnych skarbcach, aby chronić ich zawartość, dopóki nie uda nam się ich odpowiednio otworzyć.

Jeśli zatem można przyjąć „wirtualne rozwinięcie” Zwoju En-Gedi, wygląda na to, że nadszedł ten czas. Ten sam informatyk zebrał aż 12 000 przekrojów papirusów, które pozwolono mu zbadać, i teraz polega na sztucznej inteligencji, aby posortować mieszaninę liter według gęstości. W przeciwieństwie do zwoju En-Gedi autorzy papirusów Herkulanum nie użyli metalu w atramencie. Jeśli się powiedzie, zwoje zapoczątkowują nowy „renesans klasycznej starożytności”, potencjalnie zmieniając kanon. Archiwiści są jednak, co zrozumiałe, ostrożni. Nawet zwykłe obchodzenie się z papirusem może zamienić go w pył. Jak dotąd Seales zrobił tylko dwa zdjęcia, ale wciąż musi poczekać, aż sztuczna inteligencja się poprawi.

3. Pudełko Joanny Southcott

Samozwańcza Kobieta Apokalipsy Joanna Southcott sprzedawała „Pieczęcie Pańskie” prostakom, gwarantując każdemu kupującemu jedno ze 144 000 miejsc w niebie. Nawet sama zdawała się w to wierzyć, przekonana wizjami, że ma świętą misję. Mianowicie, mimo że była 64-letnią dziewicą, twierdziła, że miała urodzić w Londynie mesjasza – Shiloh, przepowiedzianego w Księdze Rodzaju. Trzeba przyznać, że wyglądała na wystarczająco ciężarną, by nie tylko przekonać samą siebie, ale także przyciągnąć naśladowców (Wspólnotę Ducha Świętego, później przemianowaną na Towarzystwo Panaceum), którzy zbudowali dla dziecka ozdobną złotą kołyskę. Ostatecznie jednak uznano, że przyczyną jej śmierci były wzdęcia Southcott i ostatecznie jej zwolennicy niechętnie pochowali jej zwłoki.

Ale pozostawiła o wiele więcej proroctw w dużym drewnianym pudełku oprawionym zgodnie z „pouczeniami Ducha” zawartymi w Siedmiu Pieczęciach. Przynajmniej mieli na co czekać. Problem polegał na tym, że Southcott stwierdził, że można go otworzyć jedynie w czasie kryzysu narodowego i tylko w obecności wszystkich 24 biskupów Kościoła anglikańskiego. Pierwsza część była łatwa. Nawet w latach dwudziestych XX wieku, sto lat po jej śmierci, wielbiciele Southcott wiedzieli, że żyją w czasach ostatecznych i że jej pudełko „zaprowadzi naród angielski” w bezpieczne miejsce. Biskupów nie była jednak aż tak przekonana – nawet kampania reklamowa Towarzystwa Panacea na burtach londyńskich autobusów, ostro ostrzegająca opinię publiczną, że „kłopoty Anglii nasilą się, dopóki biskupi nie otworzą loży Joanny Southcott”.

Choć przygotowano w tym celu dom, biskupi nigdy nie przybyli. Chociaż badacz parapsychologii twierdził, że otworzył pudełko Biskupa Grantham i znalazł w środku książki, papiery, kości do gry, los na loterię, szlafmycę, kolczyki, portfel i pistolet, było ono zbyt małe, aby należeć do Southcott. Dziś prawdziwa skrzynia ukryta jest gdzieś w angielskim miasteczku Bedford, które Towarzystwo Panacea uznało za Ogród Edenu.

2. Krypta B w świątyni Sri Padmanabhaswamy

Poświęcona Wisznu i rządzona przez rodzinę królewską świątynia Sri Padmanabhaswamy w Kerali w Indiach jest jednym z najbezpieczniejszych świętych miejsc na świecie dzięki podziemnym sklepieniom. Budynek jest obecnie monitorowany przez kamery CCTV, wykrywacze metali i setki ochroniarzy uzbrojonych w karabiny maszynowe. Do czerwca 2011 roku nikt nawet nie wiedział, jakie skarby kryje; dostęp do „mega” bezpiecznych podziemnych skarbców wymagał nakazu Sądu Najwyższego.

Wśród znalezionych przedmiotów znajdowały się: bożek Mahavishnu wykonany z litego złota, wysoki na cztery stopy i szeroki na trzy stopy, wysadzany diamentami i drogimi kamieniami; tron z litego złota dla 18-metrowego bożka boga; tysiące złotych łańcuchów (jeden o długości 18 stóp); solidne złote łupiny kokosa wysadzane szmaragdami i rubinami; złote słonie; i torby pełne złotych monet z epoki rzymskiej i średniowiecznej. Koszt trofeum wyniósł około 22 miliardów dolarów.

Jednak jeden z sześciu skarbców – Krypta B – został zwolniony z nakazu sądu, ponieważ nie stanowi części skarbca świątynnego. Do chwili obecnej pozostaje nierozwiązany. Ale nie z powodu braku prób. Najwyraźniej jedna z prób wyważenia zamka przez władze świątyni została przerwana, gdy po drugiej stronie drzwi usłyszeli odgłos uderzających fal, co doprowadziło do przypuszczenia, że otwierały się one na Morze Arabskie. Uważa się również, że skarbca strzegą jadowite węże, wampiry i magia. Krążą także pogłoski, że istnieje jeszcze jedno, jeszcze bardziej sekretne pomieszczenie z solidnymi złotymi ścianami i największą na świecie skrzynką nieodkrytych skarbów.

1. Grób pierwszego chińskiego cesarza

Pod koniec okresu Walczących Królestw Qin Shi Huang zjednoczył Chiny pod scentralizowanymi rządami imperialnymi. Z politycznego punktu widzenia zmieniło to na zawsze Cesarstwo Niebieskie. Osobiście jednak wzmocniło to trwającą całe życie obsesję nowego cesarza na punkcie nieśmiertelności, dając mu dostęp do niespotykanych dotąd zasobów i siły roboczej. Qin Shi Huang planował to już jako dziecko, na długo zanim został pierwszym cesarzem. Teraz mógł wydać rozkazy wszystkim mieszkańcom kraju, aby przyłączyli się do jego polowań na eliksir życia.

Mógł także rozpocząć prace nad swoją podziemną nekropolią, gdzie (w ramach rezerwy) planował, że jego ciało będzie leżało w nienaruszonym stanie aż do zmartwychwstania. W prowincji Shaanxi archeolodzy odkryli słynną Armię Terakotową – repliki starożytnych wojowników naturalnej wielkości. Jednak to znalezisko, choć znaczące, stanowi jedynie niewielką część niezbadanego dotychczas kompleksu pochówków o powierzchni 6,3 km2.

Podziemne miasto, zbudowane przez 700 000 ludzi w ciągu 38 lat, kryje podobno: malownicze pałace i wieże; bezcenne artefakty; o wiele, wiele więcej Terakotowych Wojowników, niż dotychczas odkryto (w ich oryginalnym fioletowym kolorze, nieuszkodzonym przez światło dzienne); oraz kompletna mechaniczna replika chińskiej sieci rzecznej wypełniona rtęcią. To właśnie ten ostatni punkt powstrzymuje archeologów. Według starożytnego historyka Simy Qiana grobowca strzegą także automatyczne kusze, których dokładne szczegóły celowo zaginęły w historii, gdy ich twórcy zostali zamknięci w środku.