10 mitów o spadochroniarstwie: historie o ocalałych z nieudanego skoku

Spadochroniarstwo to jeden z najbardziej ekscytujących sportów. Nic nie przebije dreszczyku emocji i przypływu adrenaliny, jaki daje unoszenie się na poduszce powietrznej i kontrolowanie spadochronu. Jednak spadochroniarstwu zawsze towarzyszy ogromna liczba mitów i nieporozumień, które powstrzymują miliony ludzi przed przeżyciem tego ekscytującego doświadczenia. Statystyki z ostatnich dziesięcioleci dowodzą, że sport ten jest niezwykle bezpieczny. Ale aby ćwiczyć to regularnie, będziesz musiał długo się uczyć, a także uzyskać specjalną licencję. To długi i kosztowny proces, ale warto. Jeśli nigdy nie skakałeś ze spadochronem, powinieneś spróbować chociaż raz w życiu.

1. Pierścień otwierający spadochron

Mit: Skoczkowie pociągają za pierścień, aby otworzyć spadochron.

W rzeczywistości spadochrony z pierścieniami wyzwalającymi zostały ostatnio wyprodukowane w latach 80. XX wieku. Współcześni skoczkowie spadochronowi korzystają z nowego „pierścienia” (urządzenia składającego się z pasa bezpieczeństwa, pojemnika i osłony spadochronu) - spadochronu pilotowego przymocowanego do głównego. Spadochron pilotowy napełnia się powietrzem, wyciągając w ten sposób spadochron główny, który następnie otwiera się nad Twoją głową. Można śmiało powiedzieć, że jeśli chcesz skoczyć ze spadochronem, na pewno nie będziesz musiał niczego ciągnąć.

2. Rozmowy podczas swobodnego spadania

Mit: Podczas swobodnego spadania możecie krzyczeć i rozmawiać ze sobą.

Bez wątpienia podczas swobodnego spadania nie usłyszysz innego spadochroniarza. Oczywiście, jeśli krzyknie Ci prosto do ucha, możesz coś zrozumieć, ale na pewno nie będziesz w stanie kontynuować rozmowy. Wiatr wiejący obok uszu z prędkością 160 kilometrów na godzinę powoduje, że jesteś praktycznie głuchy. Poza tym bardzo trudno jest walczyć podczas swobodnego spadania.

3. Zwolnienie spadochronu

Mit: Kiedy spadochron się otworzy, zostaniesz odciągnięty.

Jest to jedno z najczęstszych błędnych przekonań. Jedyne, czego skoczek nie może zrobić, to wrócić. To, co widzisz po otwarciu spadochronu, jest złudzeniem optycznym. W końcu kamerzysta filmujący spadochroniarza nadal spada, podczas gdy skoczek zwalnia.

4. Nieświadomy upadek

Mit: Jeśli stracisz przytomność podczas swobodnego spadania, umrzesz.

W rzeczywistości we współczesnym spadochroniarstwie istnieje specjalne urządzenie, które automatycznie otwiera spadochron. Jednak doświadczeni skoczkowie nie chcą go używać, obawiając się awarii technicznych. Jeśli stracisz przytomność podczas lądowania, lądowanie będzie prawdopodobnie bardziej nierówne i możesz odnieść obrażenia, a nawet umrzeć, ale ryzyko jest znikome.

5. Prędkość spadania

Mit: Wszyscy spadają z tą samą prędkością.

Wiele osób uważa, że prędkość spadania zależy od wagi danej osoby (im więcej osoba waży, tym większa jest prędkość jej upadku). To jest źle. Największy wpływ na prędkość ma pozycja ciała i ubiór (luźne ubrania spowalniają, obcisłe ubrania przyspieszają). Wiadomo, że średnia prędkość spadania wynosi około 200 km na godzinę. Jednak niektórzy zaawansowani skoczkowie spadochronowi skaczą w pozycji głową w dół lub w pozycji siedzącej, co pozwala im osiągnąć prędkość nawet do 300 kilometrów na godzinę! Wszystko zależy od aerodynamiki. Oczywiście opanowanie technik takich jak „łuk” (aby przyspieszyć) czy „miska”, aby zwolnić i dotrzymać kroku grupie innych skoczków, wymaga dużo praktyki.

6. Miejsce na spadochron

Mit: Skoczek spadochronowy zawsze składa własny spadochron.

Dobry skoczek uczy się samodzielnie składać spadochron i robi to przez całą swoją karierę. Jednak nie ma przepisu mówiącego, że każdy musi samodzielnie złożyć spadochron. W strefie lądowania znajdują się wyjątkowi ludzie, którzy mogą spakować spadochron. Koszt takiej usługi to około 5–7 dolarów. Ale mimo to wielu spadochroniarzy nadal woli złożyć to samodzielnie, według własnego gustu, i czy naprawdę chciałbyś powierzyć komuś swoje życie? Jeśli zdecydujesz się skorzystać z usług pakowacza, koniecznie zostaw mu bardzo dobry napiwek. Tak, na wszelki wypadek.

7. Wysokość otwarcia spadochronu

Mit: Możesz rozłożyć spadochron na dowolnej wysokości.

Spadochron powinien zostać otwarty, gdy skoczek jest w pozycji poziomej i ma pełną kontrolę nad swoim ciałem. Nie możesz otworzyć go zbyt nisko, ponieważ musisz dać mu trochę czasu na otwarcie. Poza tym liczy się prędkość i wiatr. Minimalna wysokość, na której należy otworzyć spadochron, wynosi 700 metrów (dla licencjonowanych skoczków spadochronowych). Mówią, że podczas II wojny światowej żołnierze rozmieścili go na wysokości 70 metrów i chociaż większość zginęła w wyniku takich eksperymentów, wielu współczesnych spadochroniarzy myśli o powtórzeniu podobnej sztuczki. Nie warto igrać z losem i swoją wytrzymałością, bo można za to zapłacić życiem.

8. Maska tlenowa

Mit: Na dużych wysokościach zdecydowanie powinieneś nosić maskę tlenową.

Tylko w samolocie. Niedotlenienie może rozpocząć się na wysokości 5 kilometrów, dlatego w samolotach zawsze powinny znajdować się maski tlenowe. Zwykle skaczą z wysokości 3000–4000 metrów. Ale są też „bardzo wysokie” skoki z 7000 m. Na to oczywiście potrzebne są również „dodatkowe pieniądze”. Niektóre samoloty oferują maski, ale zazwyczaj jest to po prostu rurka zwisająca z sufitu, przez którą można oddychać tlenem do momentu skoku. Po skoku jesteś na tej wysokości tylko przez kilka sekund, więc maska tlenowa nie jest potrzebna.

9. Niebezpieczeństwo wysokości

Mit: Im większa wysokość, tym skok jest bardziej niebezpieczny.

Wszystko jest dokładnie odwrotnie. Skoczkowie chcą skakać z jak największej wysokości. To nie tylko daje więcej czasu na cieszenie się swobodnym spadaniem, ale także daje możliwość skorygowania wszelkich pojawiających się problemów (jeśli występują). Do osiągnięcia maksymalnej prędkości potrzebne będzie około 500 metrów (prędkość 190 km/h). Biorąc pod uwagę 200-300 metrów do otwarcia spadochronu, skok z wysokości mniejszej niż 900 m jest po prostu szaleństwem.

10. Prędkość równowagowa

Mit: Osoba może przetrwać uderzenia ekstremalnej prędkości.

Wszyscy słyszeliśmy podobne historie: „Pewien mężczyzna skoczył z wysokości 5000 kilometrów, spadochron mu się nie otworzył, wylądował w błotnistym polu i tylko złamał nogę lub pozostał na wózku inwalidzkim, ale przeżył!” W takich historiach zawsze jest coś nie tak. Najczęściej są po prostu wymyślone lub ich niuanse są ukryte. Możliwe, że jeden lub oba spadochrony się nie otworzyły (co zdarza się bardzo rzadko), ale nawet półotwarty spadochron znacznie spowolni jego upadek. A lądując na miękkiej powierzchni lub drzewach z prędkością 70 kilometrów na godzinę, naprawdę można przeżyć.

11 interesujących faktów na temat spadochroniarstwa

Spadochroniarstwo to jeden z najbardziej ekscytujących sportów. Nic nie przebije dreszczyku emocji i przypływu adrenaliny, jaki daje unoszenie się na poduszce powietrznej i kontrolowanie spadochronu. Jednak spadochroniarstwu zawsze towarzyszy ogromna liczba mitów i nieporozumień, które powstrzymują miliony ludzi przed przeżyciem tego ekscytującego doświadczenia. Statystyki z ostatnich dziesięcioleci dowodzą, że sport ten jest niezwykle bezpieczny. Ale aby ćwiczyć to regularnie, będziesz musiał długo się uczyć, a także uzyskać specjalną licencję. To długi i kosztowny proces, ale warto. Jeśli nigdy nie skakałeś ze spadochronem, powinieneś spróbować chociaż raz w życiu.

1. Średnia prędkość swobodnego spadania osoby wyskakującej z samolotu na pełnej prędkości – ze spadochronem lub po prostu z myślą, że zapomniała wyłączyć żelazko w domu – 50 m/s czyli 180 km/h.

2. Zawodnik przelatuje odległość 3000 metrów, po czym po minucie otwiera się spadochron.

3. Według badań przeprowadzonych przez Amerykańskie Stowarzyszenie Lotniarstwa na każde sto tysięcy żyjących spadochroniarzy przypada dwudziestu pięciu rozbitych. Tym samym spadochroniarstwo jest jednym z najbezpieczniejszych rodzajów aktywności ekstremalnych.

4. Skakanie ze spadochronem i rozmowa to rzeczy absolutnie nie do pogodzenia, niezależnie od tego, jak zapewniają nas reżyserzy amerykańskich filmów akcji.

5. „Jeśli ktoś ma namiot z wykrochmalonego płótna, którego każdy bok ma 12 łokci szerokości i taką samą wysokość, może rzucić się z dowolnej dużej wysokości, nie narażając się na żadne niebezpieczeństwo” – napisał Leonardo Da Vinci na długo przed pojawienie się spadochroniarstwa.

6. Pierwszym śmiałkiem, który odważył się skoczyć z samolotu na spadochronie (wcześniej skakano z balonów na ogrzane powietrze), był Amerykanin Albert Berry w 1912 roku. Co więcej, przed skokiem ze spadochronem Albert musiał dostać się do metalowego pojemnika, w którym się znajdował. A kontener był przymocowany do kadłuba, więc dzielna Berry musiała najpierw wspiąć się na podwozie samochodu i tam przymocować spadochron.

7. W Rosji pierwszy skok ze spadochronem wykonał 17 maja 1917 r. Kapitan sztabowy Sokołow, który specjalnie w tym celu wyskoczył z balonu. Następnego dnia tego samego wyczynu dokonał podporucznik Anoszczenko, który nic nie wiedział o swoim poprzedniku. Wyobraźcie sobie irytację podporucznika, gdy dowiedział się, że został pominięty! Myślał nawet o wyzwaniu kapitana sztabu na pojedynek, ale wtedy zaczęła się rewolucja i obaj nie mieli czasu na spadochrony i pojedynki.

8. Do niedawna za najodważniejszego skoczka spadochronowego uważano kapitana armii amerykańskiej Josepha Kittingera, który skoczył z wysokości 31 332 metrów. Aby wznieść się, użył balonu stratosferycznego, a aby nie poparzyć się podczas upadku, użył specjalnego skafandra kosmicznego. Ale pod każdym względem przewyższył go ekstremalny spadochroniarz Felix Baumgartner, który wszedł w otchłań z wysokości 38 600 metrów. Prędkość swobodnego spadania Felixa osiągnęła szaloną prędkość 1342 km/h.

9. Najniższy skok spadochronowy z wysokości 9-12 m wykonała brytyjska pilotka Tereke Spencer w kwietniu 1945 roku. Powodem nie była skromność Anglika, lecz fakt, że jego samolot został zestrzelony nad Zatoką Wismar w Niemczech.

10. Najstarszym spadochroniarzem jest George Moise, który w wieku 97 lat skoczył w tandemie z instruktorem z wysokości 3000 m. W ten sposób dziadek świętował swoje urodziny, oszczędzając na imprezie.

11. Aby dostać się do Księgi Rekordów Guinnessa w 2007 roku, Japończycy wymyślili skok Banzai. Z samolotu zostaje wyrzucony spadochron, po czym wypada osoba. Zanim osiągnie wysokość krytyczną, musi dogonić spadochron, założyć system i otworzyć czaszę.

10 ocalałych z wypadku spadochronowego

Ogólnie rzecz biorąc, skoki spadochronowe są stosunkowo bezpieczne. Według większości źródeł (średnio) około 30 na 100 tysięcy skoków kończy się śmiercią. Ryzyko śmierci człowieka w wypadku samochodowym jest większe niż w wyniku skoku ze spadochronem. Dla porównania, średnia liczba zgonów podczas nurkowania wynosi około 47 na 100 000 nurkowań.

Uważa się, że ryzyko upadku z działającego samolotu jest takie samo jak pływanie w wodzie pełnej rekinów. Jednak co roku setki tysięcy ludzi skacze z samolotów – zawodowo, rekreacyjnie i zawodowo – a zdecydowana większość bezpiecznie dociera na ziemię. Chociaż w skokach spadochronowych jest jedna rzecz: gdy nadal coś nie idzie tak, jak powinno – nie otworzył się spadochron lub wykryto inny podobny problem – nie zostało Ci już wiele opcji. Pęd ku ziemi z prędkością przekraczającą 160 km na godzinę… cóż, możesz sobie wyobrazić, jak to się prawdopodobnie skończy.

Co zaskakujące, nie każdy wypadek podczas skoku spadochronowego kończy się stosem zakrwawionych, połamanych części ciała. W rzeczywistości jest sporo osób, które doświadczyły rozdzierających serce wydarzeń w powietrzu:

1. Daniel Farr

Wyobraź sobie tę sytuację i zdecyduj, czy naprawdę warto wykonać swój pierwszy wspólny skok (w którym jesteś przywiązany spadochronem do drugiej osoby, zwykle doświadczonego spadochroniarza) z instruktorem, który może zginąć w powietrzu. Daniel Farr jest żołnierzem armii amerykańskiej specjalizującym się w wywiadzie wojskowym. Jego dziewczyna dała mu w prezencie świątecznym bilet na skoki spadochronowe. Partnerem Farra w tandemie był George „Chip” Steele, doświadczony skoczek spadochronowy, który ma na swoim koncie ponad 8 000 skoków. Wyskoczył z samolotu, przez chwilę spadał swobodnie, po czym zgodnie z oczekiwaniami otworzył spadochron.

Wszystko wydawało się iść gładko, dopóki nie doszło do piekła. Farr zauważył, że Chip w żaden sposób nie reaguje na jego pytania i działania (właściwie brak jakichkolwiek działań) dotyczące zbliżania się do ziemi. Chociaż wojsko nie przeszkoliło młodego Farra w zakresie obsługi spadochronów, nauczyło go, jak zachować spokój w ekstremalnych warunkach. Farr, znajdując się w tej sytuacji, przejął kontrolę nad spadochronem – tak jak widział to oczywiście w telewizji – i udało mu się całkiem nieźle manewrować, omijając zbliżające się drzewa, by ostatecznie bezpiecznie wylądować w pobliżu wyznaczonej strefy lądowania. Następnie Farr bezskutecznie przeprowadził resuscytację krążeniowo-oddechową na Chipie. Koroner później ustalił, że Chip doznał zawału serca.

Jednak jedno bolesne doświadczenie nie wystarczyło, aby zniechęcić pana Farra do skoków. Mimo protestów rodziców wyraził chęć ponownego skoku.

2. Dave Hudgman (i facet o imieniu Frank)

Do zdarzenia doszło w 1985 roku w Australii, w stanie Wiktoria. Pan Hadjman wykonał skok z wysokości około 3500 m (12 000 stóp) jako jeden z członków formacji skoczków spadochronowych. Sprawy nie potoczyły się zgodnie z planem, gdy Hadjman niechcący otworzył spadochron, będąc bezpośrednio nad innym spadochroniarzem (facetem o imieniu Frank). Frank również nie zauważył Hadjmana i otworzył spadochron mniej więcej w tej samej chwili co Hadjman. Dwóch skoczków spadochronowych próbowało zająć tę samą przestrzeń w tym samym czasie. W rezultacie Dave upadł prosto na Franka.

Silny cios pozbawił Franka przytomności i splątał linki obu otwartych spadochronów. Spadochron Franka pozostał otwarty i wypełniony powietrzem, podczas gdy spadochron Hajmana spuścił powietrze i zapadł się, pozostawiając mężczyzn mocno związanych. Ponadto, ponieważ zasadniczo jeden spadochron musiał teraz utrzymać ciężar dwóch mężczyzn, spadli oni szybciej, niż by chcieli w tej sytuacji, ostatecznie rozbijając się na zatłoczonym parkingu – co zaskakujące, wylądowali dokładnie pomiędzy kilkoma zaparkowanymi samochodami. I przeżyli.

Hajman odniósł dość rozległe obrażenia, natomiast Frank wyszedł z tego zadrapania stosunkowo bez szwanku. Trzeba przyznać, że Hajman powrócił do spadochroniarstwa ze sprawnego samolotu zaraz po zagojeniu się ran.

3. James Bull

Pan Buhl jest reporterem telewizyjnym specjalizującym się w filmowaniu (i uczestniczeniu) w skokach spadochronowych i base jumpingach. BASE jumping, dla tych, którzy nie znają tego terminu, to sport polegający na skakaniu z nieruchomych obiektów (takich jak góry i mosty) i czekaniu do ostatniej możliwej sekundy na otwarcie spadochronu. Niebezpieczna rzecz.

To właśnie podczas jednej z takich sesji pan Bull wpadł w kłopoty. Buhl i jego partnerzy wykonali skok na potrzeby kręcenia filmu dokumentalnego w Rosji. Buhl, koncentrując się na filmowaniu, polegał na swoim partnerze telewizyjnym, gdy zbliżali się do ziemi i trzeba było otworzyć spadochron. Problemy z komunikacją uniemożliwiły to i zamiast otworzyć spadochron, Buhl napotkał zaśnieżoną ziemię. Upadek z wysokości dwóch tysięcy metrów z prędkością znacznie większą niż 100 mil na godzinę oznacza zwykle straszny koniec. Jednak Brytyjczyk najwyraźniej rozbił się w zaspie śnieżnej pośrodku skalistego terenu. Boule doznał złamania kręgosłupa i żeber, ale poza tym nie odniósł poważnych obrażeń. Jak na ironię, to wydarzenie zostało uchwycone na filmie.

4. Iwan Chisow

Chisov zasłużył na miejsce na tej liście ze względu na swoją odwagę, która pozwoliła mu przetrwać tę sytuację. Iwan Chisow był porucznikiem radzieckich sił powietrznych podczas II wojny światowej. Podczas misji bojowej bombowiec Chisowa został zaatakowany i poważnie uszkodzony przez niemieckie myśliwce. W tym czasie bombowiec Chisowa leciał na wysokości ponad siedmiu tysięcy metrów. Rozmiar uszkodzeń wymagał od załogi natychmiastowego opuszczenia samolotu.

Problem w tym (poza tym, że wyskakiwał z zapadającego się samolotu) w tym, że kiedy Chisov naprawdę musiał opuścić samolot, w okolicy kręciło się całkiem sporo niemieckich samolotów, a piloci bardzo lubili strzelać do kuszących celów (np. bezradny pilot wiszący w powietrzu pod spadochronem szybującym). Chisov wyskoczył z samolotu, decydując się nie otwierać spadochronu do czasu trwania większości bitew powietrznych. Niezły pomysł.

Na nieszczęście dla Chisowa stracił przytomność podczas swobodnego spadania. Gwałtowny upadek z prędkością około 250 mil na godzinę - i nieprzytomne ciało Chisowa uderzyło w pokryty śniegiem wąwóz, przetoczyło się, przewróciło i rozbiło się na ziemi. Ale... pomimo złamania miednicy i uszkodzenia rdzenia kręgowego Chisov szybko wyzdrowiał i latał jeszcze przez kilka miesięcy. To jest poświęcenie!

5. Larisa Butler

Awaria spadochronu może zdarzyć się w każdym kraju. Młoda Afrykanka z Afryki Południowej, Larice Butler, doświadczyła tego podczas czegoś, co uważała za rutynowy skok ze spadochronem w 2010 roku. Początek tej historii brzmi tak samo, jak każdego innego podobnego zdarzenia - zwykłe wyjście z samolotu, po którym następuje zwyczajny, niczym nie wyróżniający się swobodny upadek (oczywiście, jeśli można nazwać upadek jak kamień na ziemię „niezwykłym”).

Jednak to, co wydarzyło się później, zmusiło Butler do skorzystania z modlitwy jako ostatniej nadziei. Najpierw próbowała otworzyć spadochron. Nie otworzyło się. Po kilku nieudanych próbach spróbowała tego samego ze spadochronem rezerwowym. Ale też się nie otworzyło. Można sobie tylko wyobrazić mrożący krew w żyłach strach, który ogarnia człowieka w takiej chwili. Panna Butler powiedziała, że jej jedynym kierunkiem jest modlitwa. Pamięta, jak pomyślała: „Boże, proszę, ocal mnie”. Bóg, jak mówią, wysłuchuje i odpowiada na modlitwy wierzących. Uderzenie na wysokość 3000 stóp pozostawiło pannę Butler ze złamaną nogą i wstrząśnieniem mózgu, ale przeżyła.

Ale oto, co czyni tę historię jeszcze ciekawszą: dziewczyna twierdzi, że zmieniła zdanie w sprawie skakania, gdy stała już przy drzwiach samolotu, ale instruktor dosłownie wypchnął ją z samolotu, nie zwracając uwagi na jej protesty. Butler opisuje, jak trzymała się framugi drzwi i instruktor musiał ją kilka razy popchnąć, aby wydostać ją z samolotu. Czy nie jest to sprzeczne z prawem?..

6. Hans Lang

W tym artykule wspomniano już o BASE jumpingu. Najwięcej emocji dostarcza czekanie do ostatniej sekundy na otwarcie spadochronu. Jednakże Lang doznał nieco więcej niż zwykle uczucia euforii podczas nieudanego skoku BASE w 2008 roku. Skacząc ze szczytu góry w Norwegii, Lang poznał konsekwencje złego planowania, odwagi i braku skrzydeł łącznie. Mówiąc najprościej, oznacza to problemy dla osób skakających z gór.

Wysokość góry, z której Lang skoczył, wynosi 1,5 km. Lang leciał z prędkością około 150 km/h obok stromego klifu. Co mogłoby pójść źle? Zdając sobie sprawę, że on i skała byli zbyt blisko siebie, Lang próbował otworzyć spadochron, aby odlecieć. Niestety, w tej walce człowieka ze skałą, skała zwyciężyła. Lang kilka razy uderzył w skały wystające z klifu, przez co liny jego spadochronu splątały się, co uniemożliwiło mu spowolnienie upadku. Lot zakończył się, gdy Lang spadł z dużą prędkością na drzewo stojące u podnóża góry.

Niewiele osób może powiedzieć, że przeżyło upadek ze szczytu góry, ale Lange tak. Lang nie tylko przeżył, ale ze wszystkich możliwych problemów cierpiał tylko z powodu złamania nogi. Nieźle, biorąc pod uwagę okoliczności. Ten incydent oczywiście nie zniechęcił Langa, który obiecał wrócić do BASE jumpingu, gdy tylko wyzdrowieje po kontuzji. O tak, oczywiście wszystko zostało uchwycone na nagraniu wideo!

7. Gareth Griffiths

Jako zawodowy gracz rugby w swojej rodzinnej Wielkiej Brytanii pan Griffiths dobrze zna fizyczne aspekty tego sportu. Ale to wcale nie przygotowało go na tragedię, która wydarzyła się podczas skoku ze spadochronem w tandemie. W połączeniu z doświadczonym instruktorem Michaelem Costello (który, tak się składa, był przedstawicielem Massachusetts), Griffiths miał właśnie podjąć próbę rutynowego skoku, który był już wcześniej pomyślnie wykonywany tysiące razy.

Jednak tego dnia wszystko poszło zupełnie nie tak. Po wyskoczeniu z samolotu i krótkiej przyjemności swobodnego spadania, instruktor podjął próbę otwarcia spadochronu. Z niewiadomych przyczyn spadochron otworzył się nieprawidłowo i instruktor nie zdążył go wyprostować, podczas gdy obaj leciały w stronę ziemi. Ostatni wysiłek Costello uratował życie Garethowi: na kilka sekund przed uderzeniem w ziemię przewrócił się tak, że jego ciało znalazło się między ziemią a Griffithsem.

Gareth przeżył, ale doznał poważnej kontuzji pleców. Lekarze byli zszokowani, że Griffiths przeżył uderzenie o ziemię z tak dużą prędkością – nawet dzięki wysiłkom Costello, który zmniejszył obrażenia powstałe w wyniku uderzenia własnym ciałem. Jednak przeżył, a bezinteresowne poświęcenie Michaela Costello z pewnością odegrało pewną rolę.

8. Laverne Everett

W wieku 80 lat panna Everett miała tylko jedno niespełnione pragnienie - naprawdę chciała skoczyć ze spadochronem. Biorąc pod uwagę rosnącą popularność i dostępność skoków w tandemie, Miss Everett w końcu zdecydowała się… na ten krok! Pamiętacie, co wydarzyło się w jednej z poprzednich historii? Więc, ku jej przerażeniu, stało się mniej więcej to samo. Determinacja Everetta wyraźnie osłabła, gdy zajrzała przez drzwi i spojrzała na otwarte niebo – kolana się jej ugięły. Jej partner w skoku, do którego był przywiązany Everett, lekko popchnął ją w stronę wyjścia, próbując ją zachęcić, po czym wyskoczyli z samolotu.

Niestety okazało się, że Everett nie była tak mocno przywiązana do swojego partnera, jak sądzono. Niemal natychmiast Everett zaczął wysuwać się z więzów.

Pamiętaj, że Everett nie miał własnego spadochronu, ponieważ na takie skoki ma go tylko instruktor. Partner Everetta musiał ją trzymać rękami, żeby nie upadła na ziemię. Nawet kamerzysta, który skoczył z nimi, aby uchwycić na wideo skok, próbował zbliżyć się do nich, aby pomóc, ale bezskutecznie. Everett mógł jedynie trzymać się swojego partnera, podczas gdy on desperacko próbował ją utrzymać.

Co zaskakujące, Everett, który wydaje się mieć nerwy ze stali, ani razu nie krzyknął podczas lotu. Później w wywiadzie stwierdziła, że nawet specjalnie się nie bała. Jej partner był w stanie ją przytrzymać i oboje bezpiecznie wylądowali. Everett doznał jedynie kilku siniaków i zadrapań podczas lądowania. Ale będzie miała co opowiadać wnukom. I tak, wszystko zostało uchwycone przez kamerę.

9. Nicholas Alkemade

Incydent z Nicholasem Alkemadem nie jest technicznie incydentem związanym ze skokiem spadochronowym, ale mimo to jest cholernie ekscytujący. Podczas II wojny światowej ten facet służył w Królewskich Siłach Powietrznych – był członkiem załogi brytyjskiego bombowca, który został zaatakowany przez niemieckie myśliwce. Bombowiec Alkemade został poważnie uszkodzony, zapalił się i wymknął się spod kontroli. Były dwie możliwości: albo spalić się w samolocie, albo zginąć, gdy samolot zderzy się z ziemią.

Uznając, że żadna z tych opcji mu nie odpowiada, Alkemade zdecydował się wyskoczyć z samolotu bez spadochronu (spalił się w ogniu!). Bombowiec znajdował się na wysokości 5,5 tys. metrów nad ziemią, kiedy Alkemade podjął tę... ważną decyzję. Wyskoczył. Dzielny Brytyjczyk przeleciał przez ośnieżone świerki, co złagodziło jego upadek i wpadł w głęboką zaspę. Według doniesień pilot doznał jedynie skręcenia kostki i wstrząsu. Po wylądowaniu rozejrzał się i zapalił papierosa. Nawet Niemcy, którzy pojmali Alkemade'a, byli zszokowani tą historią i napisali mu dokument potwierdzający prawdziwość tego, co mu się przydarzyło. Otóż to.

10. Shayna Richardson/West

Shayna Richardson (West z mężem) doświadczyła czegoś, czego nikt nie powinien doświadczyć, zwłaszcza podczas swojego pierwszego samodzielnego skoku w ciąży. Niestety młodej dziewczynie z Joplin w stanie Missouri przydarzył się wypadek. Ta historia odbiła się szerokim echem w mediach nie tylko ze względu na niewiarygodny fakt, że Shayna przeżyła to, co zrobiła, ale także dlatego, że o ciąży dowiedziała się w szpitalu, do którego została zabrana po zdarzeniu.

Historia Shayny zaczyna się niemal natychmiast po tym, jak wyskakuje z samolotu. Gdy tylko dziewczyna otworzyła spadochron, wpadła w silny korkociąg. Uświadomienie sobie, że pojawiły się problemy (czy było to spowodowane wadliwym sprzętem, czy też brakiem doświadczenia, jest nadal przedmiotem dyskusji wśród innych skoczków spadochronowych). Shayna przecięła linki głównego spadochronu i rozłożyła rezerwę. To również nie pomogło, bo jej spadochron zapasowy też nie działał (znowu z powodu braku doświadczenia dziewczyny lub awarii sprzętu). Shayna nadal się kręciła i upadła z prędkością przekraczającą 50 mil na godzinę na pobliski parking, twarzą w dół.

Shayna złamała miednicę w dwóch miejscach, złamała nogę i straciła kilka zębów. Ale co najważniejsze, jej nienarodzone dziecko, o którym nie wiedziała w momencie skoku, pozostało nietknięte (Shayna urodziła zdrowego chłopca w czerwcu następnego roku). Ten wypadek został uchwycony na nagraniu wideo. Następnie Shayna ponownie skoczyła ze spadochronem, aby udowodnić sobie, że nadal może to zrobić, ale po ostatnim skoku przestała skakać. Wreszcie ktoś ma trochę zdrowego rozsądku!