Co roku przemysł motoryzacyjny produkuje wiele nowych prototypów samochodów i kilkanaście nowych modeli samochodów. Wartość nowych egzemplarzy można ocenić dopiero podczas produkcji seryjnej. Jednocześnie zdarzają się sytuacje, w których samochody luksusowe nie trafiają do produkcji. Od pomysłu do gotowego produktu wystąpiła siła wyższa. Oto 5 przykładów trudnych losów samochodów, które mogły stać się marzeniem, ale nigdy nie ujrzały światła dziennego.
1.Bugatti 16C Galiber
To królewskie 4-drzwiowe Bugatti zostało zaprezentowane we wrześniu 2009 roku w małym miasteczku we Francji i zostało nazwane na cześć przełęczy rowerowej ze względu na jego zwrotność. Mógłby konkurować z Rolls-Royce’em Phantomem i Bentleyem Mulsanne. Maksymalna prędkość tej piękności wynosi 370 km/h.
Podwójnie turbodoładowany silnik W16 o mocy od 800 do 1000 KM. to główna różnica w stosunku do konkurencji, która daje prawo do rozpoczęcia produkcji seryjnej w najbliższej przyszłości, jeśli będą dostępne środki. Do 2013 roku wydanie samochodu było przekładane więcej niż raz. Na razie Bugatti przeszło na prace nad nowym modelem Chiron.
2. Tucker 48
Do seryjnej produkcji samochodu, który miał zrewolucjonizować branżę, przeszkodziła wielka trójka: Ford, General Motors i Chrysler. A problemy finansowe projektanta samochodów Prestona Tuckera nie pozwoliły mu przetrwać tej nierównej walki. W sumie wyprodukowano 50 takich modeli, a kilka kolejnych zmontowano z pozostałych części zamiennych. A film „Tucker: Człowiek i jego sen” był adaptacją historii walki o życie tego samochodu.
3.Nissana R390
Nissan R390 powstał jako „zabójca” najszybszego wówczas seryjnego supersamochodu, który zwyciężył w 24-godzinnym wyścigu. Współpraca z Jaguarem i Astonem Martinem zaowocowała w 1997 roku, kiedy pierwszy model był w stanie rozpędzić się do prędkości 350 km/h.
Ale ta przewaga prędkości mu nie pomogła, ponieważ wymagania dotyczące samochodów wyścigowych w tej klasie uległy zmianie, a Nissan R390 pozostał poza grą. Z pięciu wyprodukowanych samochodów pozostał tylko jeden, który został wypuszczony na tor.
4. Chrysler ME Four-Twelve
Silnik V12 z czterema turbosprężarkami o mocy 850 KM. i prędkość około 400 km/h zapewniły programistom Chryslera prawo do produkcji seryjnej. Ale projekt okazał się kosztowny, a wyższe kierownictwo zamroziło produkcję tego modelu.
5. Chevrolet AeroVette
Gdyby tę koncepcję przyjęto w latach 70., dzisiejsze samochody wyglądałyby inaczej dzięki Chevroletowi AeroVette. Wtedy też zaczęto stosować tak uwielbiany wówczas układ silnika środkowego.
Twórcy nagrodzili próbną wersję samochodu AeroVette aluminiowym nadwoziem i eksperymentalnym silnikiem z tłokiem obrotowym, a nawet przygotowali kilka opcji do masowej produkcji. Była to odpowiedź na wypuszczenie i rozpoczęcie sprzedaży sportowego samochodu DeTomaso Pantera przez firmę Ford. Po ogłoszeniu, kiedy zmiana w zarządzie doprowadziła do anulowania tego projektu, pozostało niewiele czasu na znaczący start. Samochód nigdy nie opuścił linii produkcyjnej.