10 faktów na temat smartfonów, o których wielkie firmy technologiczne nie chcą, żebyś wiedział

Ręka do góry, kto ma smartfona? Całe 2,71 miliarda z was. A teraz podnieście ręce, jeśli wiecie a) jak został wykonany, b) jak się go pozbywa, przechodząc do następnego, oraz c) jak w międzyczasie wpływa na Wasze zdrowie i wolność.

To, że prawdopodobnie tylko pięć osób wciąż trzyma rękę, nie jest wcale przypadkiem; to dobre dla biznesu. Bo gdybyś wiedział, prawdopodobnie w ogóle byś tego nie dostał. Z pewnością nie chciałbyś zatrzymać tego, które posiadasz, chociaż z powodów, które omówimy, może być już dla Ciebie za późno.

Od całkowicie przerażającego do całkowicie, całkowicie, obrzydliwie przerażającego – oto 10 rzeczy, które Big Tech woli zachować w tajemnicy.

10. Smartfony są zaprojektowane tak, aby zawodzić.

Choć smartfony bez problemu wytrzymają ponad trzy lata, większość ludzi pozbywa się ich wcześniej. Dlaczego? Nie tak powinno być ze wszystkich powodów, ale z powodu planowanego starzenia się. Jest to strategia biznesowa, która obejmuje różne metody zapewnienia stałego popytu na nowe telefony.

Metody te obejmują wysokie koszty naprawy (np. ekranów) w porównaniu z zakupem nowego urządzenia, braki oryginalnych części zamiennych, krótkie gwarancje i sprytny marketing. Wszystkie te podejścia mają w dużej mierze charakter przymusowy. Ale planowane starzenie się w szczególności odnosi się do usterek wbudowanych w oprogramowanie lub sprzęt Twojego (ich) urządzenia. Na przykład Apple został oskarżony o celowe spowalnianie iPhone'a poprzez „aktualizację”. Oczywiście zaprzeczają, ale mimo wszystko zgodził się spłacić ze swoimi klientami (produkty) za 25 USD za urządzenie.

9. Twój smartfon obniża jakość Twojego życia.

Ze smartfona można korzystać na dwa sposoby – świadomie (badacze nazywają to „świadomym”) i nieświadomie (nieświadomie). Większość z nas natychmiast rozpozna różnicę między tym, że korzystamy z technologii, a technologią, która wykorzystuje nas. Nic dziwnego, że wysoki poziom wykorzystania smartfonów w trybie „Nieświadomy”. wiązało się z obniżoną jakością życia (mierzoną pozytywnymi uczuciami, kompetencjami i funkcjonowaniem).

Niepokojące jest to, że korzystanie ze smartfonów nie jest nawykiem, który dotyka tylko nielicznych, tak jak palenie. To jest kompletne. Stąd lęki pokoleniowe, które zrodziły się w świecie, w którym smartfony istniały od zawsze. Na przykład „pokolenie Z” lub „iGen” różni się znacznie od swoich poprzedników, „millenialsów”, bardziej niż milenialsi z „pokolenia X” i niż jakiekolwiek inne pokolenie od swojego poprzednika.

Jedną z kluczowych różnic jest sposób, w jaki to robią spędzać czas . Od czasu premiery iPhone'a w 2007 roku nastolatki spędzają mniej czasu z przyjaciółmi, na randkach, uprawiając seks, a nawet śpią, a więcej czują się samotne. Zamiast umawiać się na randki, nastolatki zazwyczaj zamieszkują wirtualne przestrzenie online – aplikacje i strony internetowe. I to ich nie uszczęśliwia. Jak wynika z badania Monitoring the Future, osoby, które spędzają więcej czasu na smartfonach i mediach społecznościowych, znacznie częściej są niezadowolone ze swojego życia.

8. Aplikacje na smartfony celowo uzależniają.

Ile razy dziennie sprawdzasz swój smartfon? W typowy dla uzależnionych sposób nawet najtwardsi uzależnieni prawdopodobnie tego nie doceniają; średnio dla Amerykanów tak jest 262 razy dziennie . Co tak bardzo kochamy w tych małych czarnych lusterkach?

Cóż, prawda jest taka, że to nie nasza wina, ani nawet nasz wybór. Smartfony uzależniają z założenia. Według twórcy aplikacji, Petera Mezicka, „Sukces aplikacji często mierzy się stopniem, w jakim wprowadza ona nowy nawyk”. Dlaczego? Ponieważ uwaga się liczy. Im więcej czasu spędzamy w sieciach społecznościowych i innych aplikacjach, tym więcej przychodów z reklam otrzymują ich twórcy. Zastanawiasz się nad produktem? , a nie o kupującym . Byli pracownicy Apple, Google, Facebooka i innych nie mają co do tego wątpliwości.

W rzeczywistości istnieje obecnie standard branżowy dotyczący promowania uzależnienia. Opiera się na modelu opracowanym przez profesora psychologii ze Stanford, B.J. Fogga i działa poprzez tworzenie bodźca wokół negatywnych emocji, takich jak nuda czy samotność.

7. „Twój” smartfon to urządzenie monitorujące

Edward Snowden słynął z ryzyka życia, aby pokazać, jak uważnie USA i inne rządy monitorują swoich obywateli. Jest to jeden z powodów, dla których VPN, przynajmniej dla niektórych z nas, stały się nową normalnością. Ale nadal nosimy szpiegów w kieszeniach. Dzięki praktycznie niewykrywalne oprogramowanie szpiegujące wszystkie rządy mają teraz dostęp do naszych smartfonów bez naszej wiedzy. I to jest umiejętność, której używają.

To nie tylko Ameryka. Polski rząd zebrał dane telefoniczne od dziennikarzy wyrażających sprzeciw w celu wykorzystania ich w oszczerczych kampaniach przeciwko nim; rząd węgierski wdrożył oprogramowanie szpiegowskie do monitorowania organizacji pozarządowych; Grecja wykorzystywała to do ukrywania korupcji; Hiszpanie używali go do monitorowania osób zaangażowanych w kataloński ruch niepodległościowy… Lista jest długa. I trudno się temu dziwić.

Zaskakujący jest brak świadomości możliwości nadzoru smartfonów, nawet wśród osób najbardziej zagrożonych. Na przykład protestujący nadal noszą przy sobie swoje osobiste urządzenia śledzące, na co pozwala policja daj im spokój identyfikować i śledzić .

6. Sprawdzanie smartfona szkodzi wzrokowi i skórze.

Większość użytkowników smartfonów nie dba o swój wzrok; albo nie są świadomi ryzyka. Zdaniem Vision Council, Amerykanie korzystający z 80% częściej przyglądają się swoim urządzeniom dwie godziny dziennie, a 59% powoduje cyfrowe zmęczenie oczu. Niestety, to uszkodzenie komórek siatkówki może prowadzić do związanego z wiekiem zwyrodnienia plamki żółtej, zaćmy, raka oka i narośli na białkach oczu. Co gorsza, ludzie rzadziej mrugają, patrząc na ekrany. Prawdopodobnie doświadczyłeś wysuszenia oczu i bólu głowy.

Jeśli uważasz, że młodzież jest po twojej stronie, uważaj: jest też odwrotnie. Oczy dzieci w rzeczywistości pochłaniają więcej niebieskiego światła, co zwiększa ryzyko chorób.

Ale nie chodzi tylko o oczy. Wysoki poziom sztucznego światła również obciąża skórę, zarówno pośrednio, zakłócając rytm snu, jak i bezpośrednio, powodując stres oksydacyjny. Badania wykazały, że ekspozycja na światło widzialne o krótkich falach (takich jak światło niebieskie) nawet przez krótki czas może wytworzyć cząsteczki destabilizujące komórki (reaktywne formy tlenu), a w rezultacie przedwczesną śmierć komórek skóry. Wynik - przyspieszone starzenie się i zmarszczki . Ale jest dobra strona: biorąc pod uwagę dodatkowe uszkodzenie wzroku, może ono być mniej zauważalne na selfie.

5. Smartfony powodują wyniszczającą chorobę psychiczną

Najbardziej oczywistą i powszechną szkodą psychiczną związaną z używaniem smartfonów jest stres związany z ciągłym połączeniem. Użytkownicy czują się zobowiązani odpowiedzieć na każdą otrzymaną wiadomość, gdy ją otrzymają, aby utrzymać to połączenie. Badania pokazują nam to, co już wielokrotnie odczuwamy każdego dnia: powiadomienia aktywują współczulny układ nerwowy, uwalniając adrenalinę , co z kolei zwiększa tętno i napięcie mięśni. Ciało ustabilizuje się ponownie po 30 minutach, czyli 30 minutach, których wielu z nas nigdy nie ma.

Jednak to dopiero wierzchołek góry lodowej. Inne chroniczne problemy obejmują zaburzenia snu, cyberprzemoc , rozregulowanie emocjonalne, depresja, stany lękowe , zaburzenia poznawcze, niska samoocena i unikanie kontaktów społecznych .

Nie potrzebujemy badań, aby nam to powiedzieć, ale ankiety przeprowadzone wśród uczniów klas 8, 10 i 12 w latach 1991-2016 wykazały, że nastolatki, które spędzały mniej czasu na komunikowaniu się drogą elektroniczną, były szczęśliwsze.

4. Smartfony powodują ból fizyczny

Wspomnieliśmy już, jak niebieskie światło może uszkodzić oczy i skórę. Pogarsza się. Zakłócanie rytmu dobowego i pogorszenie jakości snu może również przyczyniać się do otyłości, cukrzycy, chorób serca i nowotworów. Do tego może prowadzić również praca fizyczna związana z używaniem smartfona (nienaturalne, powtarzalne ruchy ramion i szyi). choroba zwyrodnieniowa stawów czworobocznych i śródręcza I skręcenie szyi . W rzeczywistości obciążenie szyi wynosi 40 funtów przy nachyleniu o 30 stopni i 60 funtów przy nachyleniu o 60 stopni – to tak, jakby dziecko siedziało na Twojej szyi za każdym razem, gdy patrzysz na telefon.

Ale nie chodzi tylko o niebieskie światło; to także wpływ pola elektromagnetyczne z modulacją częstotliwości radiowej (RF-EMF). Stwierdzono, że zaledwie 50 minut rozmowy przez telefon komórkowy zwiększa metabolizm glukozy w mózgu w obszarze najbliżej anteny. Chociaż nie jest jasne, jakie szkody może to spowodować (w tym dla rozwijających się mózgów młodych ludzi ), promieniowanie RF-EMF powiązano z rakiem, a używanie telefonu ze zwiększonym ryzykiem nowotworów mózgu. Nawet w życiu codziennym, ponieważ częstotliwości RF-EMF czasami odpowiadają częstotliwościom w tkance nerwowej, istnieją obawy, że tak się stanie zakłócać poznanie . Nawet drobne zakłócenia mogą wywołać efekt motyla. Wykazano również, że pola elektromagnetyczne mogą przedostawać się do komórek i oddziaływać z mitochondrialnym DNA, ostatecznie niszcząc go w wyniku stresu oksydacyjnego. Przynajmniej może to do tego prowadzić nadwrażliwość na pola elektromagnetyczne .

I choć patrząc na swój smartfon, łatwo o tym zapomnieć, wciąż dzielimy ten świat z innymi stworzeniami, z których wiele zostało dotkniętych falą promieniowania elektromagnetycznego. Istnieje mnóstwo dowodów powodując szkody dla mrówek, ptaków, żab, pszczół, gryzoni, roślin i innych zwierząt. Na przykład pszczoły wystawione na działanie pola elektromagnetycznego pochodzącego z telefonu komórkowego zaledwie przez 10 minut dziennie przez dziesięć dni nie wracają do swoich uli. Dzieje się tak dlatego, że do nawigacji wykorzystują ziemskie pole magnetyczne.

3. Smartfony są montowane w zakładach produkcyjnych

Naruszenia praw pracowniczych (i człowieka) w FOXCONN w Chinach, gdzie Apple i Sony produkują swoje telefony, są stosunkowo częste dobrze znane - i są całkowicie nierozwiązane. Pracownicy nadal otrzymują niższe wynagrodzenie niż powinni, nawet za nadgodziny (które często są bezpłatne w ramach kary za nieprzestrzeganie standardów). Są również narażeni na toksyny bez ochrony i są okłamywani i molestowani przez swoich menadżerów (który np. obiecał podwójną zapłatę za zwiększoną produkcję, a ostatecznie zapłacił tylko standardową). Jeśli chcą zrezygnować, muszą poprosić o pozwolenie, a pozwolenie często jest odmawiane. Inaczej mówiąc, są niewolnikami. Nic więc dziwnego, że samobójstwa są tam powszechne.

Ale nie chodzi tylko o FOXCONN, Apple czy Sony. Wszystkie smartfony zależą od taniej siły roboczej. Innym przykładem są Swetry Samsunga w Wietnamie , gdzie poronienia wśród siły roboczej składającej się głównie z kobiet są powszechne i spodziewane. Większość czasu, nawet w czasie ciąży, spędzają w pozycji stojącej, powodując zawroty głowy i omdlenia. Ani toksyczne opary, ani chaotyczna mieszanka dnia i nocy nie pomagają. Nawet „czas wolny” jest bolesny, bo akademiki fabryczne celowo izolują matki od rodzin.

2. Dzieci umierają wydobywając kobalt na baterie.

Ponad połowa światowych dostaw kobaltu, z którego korzystają producenci smartfonów przy produkcji baterii, pochodzi z ręcznie kopanych kopalni w Demokratycznej Republice Konga. Miejsca te, eufemistycznie zwane „kopalniami rzemieślniczymi” (AMM), to piekło na ziemi.

Prawdziwa skala horroru jest w dużej mierze niejasna ukryty . Ale to, co wiemy, przedstawia przerażający obraz. Dziesiątki tysięcy dzieci w wieku zaledwie siedmiu lat, wszystkie za mniej niż 2 dolary dziennie, pracują do 12 godzin dziennie, dźwigając ciężkie ładunki, wdychając toksyczny pył i zapadając pod ziemią na choroby skóry. Wypadki skutkujące utratą kończyn i życia są częste, a wiele ciał pozostaje zasypanych gruzami.

I chociaż duże marki twierdzą, że są przeciwne pracy dzieci, prawda jest taka, że bez niej byłyby mniejsze. Nic więc dziwnego, że według Amnesty International tak jest nawet nie szukaj dostawców . Przecież skoro niewielu użytkowników smartfonów w krajach rozwiniętych rzeczywiście się tym przejmuje, wywierana jest na nich bardzo niewielka presja. Problem jest obecnie tak zakorzeniony, że „etyczne” alternatywy dla smartfonów, takie jak Fairphone , Nie Móc oddzielny kobalt dostarczany przez ASM z innych źródeł.

1. Smartfony rujnują planetę

Podczas gdy korzystanie ze smartfona może wydawać się stosunkowo neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla – przynajmniej pomiędzy opłatami za podłączenie wtyczki – centra danych potrzebne do przetwarzania wszystkich informacji zużywają tony energii. Maszty telefoniczne też. W samych Stanach Zjednoczonych sieć 4G zużywa 31 milionów megawatogodzin energii elektrycznej rocznie, co wystarczy do zasilania 2,6 mln gospodarstw domowych . Oczekuje się, że 5G będzie zużywać trzy razy więcej.

Ponadto produkcja, a zwłaszcza górnictwo, mają jeszcze większy wpływ. Wydobycie (nie tylko kobaltu, ale wszystkich powiązanych materiałów, w tym złota i srebra) odpowiada za aż do 95% całkowitego śladu węglowego smartfona w całym okresie jego użytkowania... co nie jest zbyt długie.

Kiedy już z tym skończysz, będzie on nadal siał spustoszenie na planecie. Ilość wyrzuconego sprzętu elektronicznego (lub „e-odpadów”) osiągnęła w samym 2016 r 43 miliony ton , co odpowiada 4500 wieżom Eiffla. Ale dla większości Amerykanów jest to poza zasięgiem wzroku i umysłu. Piekielne wysypiska śmieci elektrośmieci zlokalizowane są daleko w krajach rozwijających się, w Chinach, Wietnamie, Indiach, Pakistanie, Nigerii, Ghanie i innych krajach, w których nie ma regulacji.