10 brutalnych, krwawych sportów, w których uczestnicy spotykają się z odwetem

Cywilizacja jest barbarzyńska. Nawet dzisiaj krwawe sporty pozostają popularne. Od wyrzucania dzikich zwierząt w powietrze po gonienie lisów z psami – prostacy na całym świecie wciąż czerpią przyjemność z okrucieństwa wobec zwierząt.

Jednak okrucieństwo wobec zwierząt przynosi odwrotny skutek.

Oto 10 najgorszych (w kolejności od brzydoty) i sposób, w jaki uczestnicy osiągnęli sukces.

10. Rzut lisem

Rzut lisem był dokładnie taki, jak sugeruje jego nazwa. Uczestnicy stali w parach (często parach) naprzeciw siebie na zamkniętej arenie, każdy trzymając jeden koniec liny zwisającej do ziemi. Następnie wypuszczano trzymanego w niewoli lisa lub inne dzikie zwierzę. Celem było naciągnięcie liny w momencie, gdy zwierzę podbiegło do niej i wyrzuciło ją w powietrze. Najwyraźniej mogły osiągnąć wysokość miażdżenia kości przekraczającą 20 stóp.

Jeśli zwierzę nie zdechło po uderzeniu o ziemię, albo próbowało uciec, albo zaatakowało swoich miotaczy. Jednak to wszystko było częścią zabawy. Rzucanie lisami było często uroczystym wydarzeniem, w którym uczestniczyło kilkudziesięciu uczestników, setki zwierząt, a nawet fantazyjne kostiumy.

Ale nie każdemu poszło łatwo. W 1648 roku król polski August II zorganizował losowanie, w wyniku którego zabito 647 lisów, 533 zające, 34 borsuki i 21 kotów. Wyraźnie dał się ponieść emocjom, gdyż pod koniec jego panowania Polska została znacznie zmniejszona. Kraj utracił status mocarstwa europejskiego i wbrew swoim życzeniom nie mógł pozostawić swojemu synowi silnej monarchii. Niestety, dopiero półtora wieku później ostatecznie zakazano rzucania lisami.

9. Rzucanie kogutem

Ta stara brytyjska rozrywka, znana również jako młócenie kogutów, wyścigi kogutów i rzucanie kogutami, polegała na rzucaniu kijami w koguty, aż zdechły. Czasami były to kurczaki; to nie miało znaczenia. Tak czy inaczej trzeba było ich przywiązywać do słupa za jedną nogę, co już wówczas przez wielu było uważane za „niesportowe”. Oficjalnie dlatego zostało to zakazane. (W rzeczywistości dla arystokratycznych ustawodawców zajmujących się polowaniem na lisy i strzelaniem do rzucania kogutami było zbyt klasą robotniczą). Pod koniec XVIII wieku ten sport już nie istniał.

Niestety, nie ma zbyt wielu historii o tym, jak porzuceni koguty dostali zapłatę. Biorąc jednak pod uwagę użycie pocisków, zakładamy, że coś często poszło nie tak. Na przykład w 1766 roku kilkoro dzieci rzucało koguty na cmentarz, gdy nie trafiły i uderzyły przechodzącą kobietę. Dochodzi do zamieszek w Dublinie w 1753 r., które wybuchły, gdy żołnierze wyrazili wstręt do tego sportu.

8. Szarpanie gęsi

Jeśli kiedykolwiek wygwizdałeś gęsi i zastanawiałeś się, dlaczego są tak cholernie złe (bez zamierzonej gry słów), rozważ a) foie gras ib) wielowiekową tradycję ciągnięcia gęsi. Szczególnie popularny na Półwyspie Iberyjskim, ale powszechny w całej Europie, polegał na ujeżdżaniu gęsi na linie i próbie oderwania jej głowy.

Obecnie wykorzystuje się martwe lub nawet sztuczne gęsi, ale dopiero w 2005 roku baskijskie miasteczko rybackie Lekeitio zaprzestało wykorzystywania żywych ptaków. Ich tradycja też jest nieco inna: uczestnicy (mężczyźni i kobiety) przeskakują z łodzi na gęsi zawieszone nad portem.

Chociaż wydaje się, że nie ma żadnych wzmianek o wypadkach z udziałem uczestników, siedemnastowieczny holenderski poeta Bredero pamięta pchnięcie nożem podczas jednego z wydarzeń związanych z szarpaniem gęsi, w wyniku którego zginął rolnik. Ponadto od lat dwudziestych XX wieku producentom gęsi zakazano wykorzystywania żywych gęsi gdziekolwiek z wyjątkiem Lekeitio.

Ale nie spodziewajcie się, że te syczące gęsi szybko nam wybaczą.

7. Znęcanie się nad osobą

Ludzkie przynęty polegają na gwałtownej walce pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem, zazwyczaj psem. Najbardziej znany przykład, walka z 1874 roku pomiędzy „niezwykle silnym krasnoludem” o imieniu Brummy a buldogiem o imieniu Physicist, miała miejsce w wiktoriańskiej Anglii, ale była także opisywana w prasie amerykańskiej. Każdy wojownik był przykuty łańcuchami do ściany, aby mogli dosięgnąć się nawzajem i zaatakować, ale także zachować dystans, jeśli to konieczne. Podobnie jak pies, Brummie walczył na czworakach i przeważnie nago, z wyjątkiem spodni. Celem niekoniecznie było zabicie drugiego, ale znokautowanie ich „przed czasem”, co oznacza, że byli tak pobici, że nie byli gotowi do ponownej walki za 60 sekund.

Brummie nie był niewinny; arogancko zapewniał, że żaden pies „nie może polizać człowieka”, nawet buldog. Prowokował i wyśmiewał przeciwnika sycząc i robiąc miny, doprowadzając go do szału. Jednak wśród publiczności faworytem do zwycięstwa był pies. Ostatecznie zwyciężył mężczyzna. Tak czy inaczej, jego życie nie było łatwe, pełne skarg i kłopotów z policją.

Inne przykłady znęcania się doprowadziły do bardziej zdecydowanego odwetu. W 1877 r. aresztowano dwóch pijanych mężczyzn za „niepokojenie” psa w budzie; jeden z mężczyzn ubrany tylko w spodnie i uzbrojony w nóż walczył z psem przez 20 minut przed przyjazdem policji, drugi zaś trzymał go za ubranie. Ręka wojownika była zmiażdżona i krwawiła, a obaj mężczyźni mieli 21 dni na ostrzu. Innym razem „dżentelmenowi”, który walczył z buldogiem, prawie wyrwano mu wnętrzności.

6. Walcz z ośmiornicą

Niewiele dyscyplin sportowych przypomina amerykańskiego ducha macho z początku lat 60. XX wieku, tak jak Mistrzostwa Świata w Zapasach Ośmiornic. Założona (a wkrótce potem zaprzestana działalności) w Tacoma nad cieśniną Puget w Waszyngtonie, zajmowała się nurkami kłócącymi się i „zbierającymi” ośmiornice z zatoki. Im więcej ważyły, tym więcej zdobywały punktów — trzy razy więcej, jeśli zostały złapane bez sprzętu do nurkowania.

W 1963 roku, kiedy wydarzenie było transmitowane w telewizji, było obecnych ponad 100 nurków i tysiące widzów. Jednak pomimo walki prawie 30 ośmiornic nikt nie dostał tego, na co zasłużył – aż do następnego roku, kiedy w 50-kilogramowej ośmiornicy pochowano mężczyznę, zmuszając syna do pomocy.

Niestety, dopiero w 2013 roku mężczyzna, który pobił ośmiornicę w Puget Sound, został zawstydzony na całym świecie za swoje morderstwo, a polowanie zostało zakazane.

5. Polowanie na lisy

Polowanie na lisy jest okrutne dla wszystkich zwierząt biorących udział w polowaniu. Lisy ścigane do wyczerpania i rozszarpywane przez psy, psy bite i bezceremonialnie strzelane przez zaufanych ludzi oraz konie, które padają i doznają kontuzji (oraz zostają uderzone w twarz przez jeźdźców). Nawet ludzie często tracą życie. Jest to podły sport, który w tajemnicy symbolizuje dominację bogatych nad ziemią. Lis jest dla nich pretekstem do przekraczania granic i płotów, blokowania ruchu itp. w pogoni za przestraszoną ofiarą (której krwią smarują dzieci).

Jest też pompatyczny, pedantyczny i biurokratyczny. Mikrozarządzanie grupami polującymi na lisy rozciąga się nawet na tak drobne rzeczy, jak liczba guzików, jakie mogą mieć uczestnicy (w zależności od rangi), to, jak kobiety powinny nosić włosy i jak mówić najprostsze rzeczy. Na przykład, jeśli brama pozostanie otwarta, nie mogą tak po prostu powiedzieć; powinni mówić innym „bramka”.

Jak wspomniano, wielu uczestników tego sportu ginie, często w wyniku upadku na nich konia. Coraz częściej grożą im także zarzuty karne za dalsze łamanie prawa zabraniającego polowań na lisy (obowiązującego od 2004 roku). Zwykle nie dzieje się tak dzięki policji, ale niestrudzonej pracy sabotażystów polujących na lisy, którzy ścigają i chwytają często brutalnie znęcające się lisy. W Szkocji zakaz jest traktowany poważniej dzięki nowemu ustawodawstwu mającemu na celu jego egzekwowanie.

4. Walka byków

Walki byków, najbardziej kultowy krwawy sport na świecie, budzą szacunek, chociaż nie jest jasne, dlaczego. Każdego roku mężczyźni i kobiety w błyszczących ubraniach torturują i zabijają 180 000 byków na arenach. Kiedy w końcu nadejdzie czas, aby zakończyć cierpienia byka, idealnym rezultatem będzie „szybkie i czyste zabicie” mieczem między łopatkami. W praktyce jednak większość matadorów nie trafia i zamiast tego uszkadza płuca, przez co zwierzę krztusi się krwią i cierpi jeszcze bardziej.

W indyjskich walkach byków lubjallikattu , test nie jest lepszy. Tutaj, w kraju słynącym z rzekomej miłości do krów, tłumy mężczyzn drwią i torturują byka - biją go kijami z gwoździami, rzucają mu w oczy chili i wpychają alkohol do gardła.

Jednak byki nie są faworytem, nawet przy różnych przeciwnościach losu. Walki byków są równie niebezpieczne jak zawsze, a ich uczestnicy często dostają to, na co zasługują. Na przykład jeden z hiszpańskich torreadorów potknął się na ringu i został ugodzony przez byka, podczas gdy inny miał przebite płuco. To tylko niektóre z ostatnich wydarzeń. W Indiach śmierć uczestników jest powszechna. Nawet publiczność nie będzie miała łatwo. Każdego roku kilka osób umiera podczas ucieczki przed bykami w Pampelunie w Hiszpanii, a w Indiach w 2023 r. między tymi dwoma zdarzeniami ponad 100 osób zostało rannych.

3. Przynęta

W przynętach wykorzystywano wszelkiego rodzaju zwierzęta, ale w Anglii Szekspira modne były niedźwiedzie. Nieszczęsne zwierzę zostało na arenie przykute łańcuchem za nogę lub szyję i ustawione przeciwko buldogom lub mastifom.

Widząc okazję do zmonopolizowania tego złowrogiego sportu, Sir Sanders Duncombe złożył patent na „jedyne zajęcie i zysk w postaci zwalczania dzikich i domowych zwierząt w Królestwie Anglii przez dwadzieścia lat”. Otrzymawszy go w 1639 r., od razu przystąpił do prac nad „ogrodem niedźwiedzim”. Ale wszystko nie poszło zgodnie z planem.

Nie tylko niedokończona konstrukcja została zdmuchnięta w powietrze, upokarzając rycerza i wstrzymując jego projekt; ale Duncombe również trafił na pierwsze strony gazet, gdy jego młode zostało zabite przez niedźwiedzia. Stało się to podczas karmienia po ucieczce zwierzęcia z niewoli. Były tysiące przerażonych naocznych świadków. Chociaż nie współczuli niedźwiedziowi i zabili go w zemście, reputacja Duncombe'a została zniszczona.

2. Walki kogutów

W jakiś sposób walki kogutów – wstawianie kogutów przeciwko sobie w zamkniętej jamie, aby walczyć na śmierć i życie – pozostają popularne na całym świecie, w tym w Stanach Zjednoczonych. Zwolennicy twierdzą, że koguty są naturalnymi wojownikami; rzadko jednak w naturze walczą na śmierć lub, jak to często bywa w walkach kogutów, na wzajemne zniszczenie. Są hodowane przez ludzi wyłącznie celowo w celu uzyskania maksymalnej agresji.

Nie wspominając już o tym, jak ludzie upiększyli ten sport, na przykład wyposażając koguty w noże przyczepione do nóg dla dodatkowej zabawy. Nic dziwnego, że okazało się to nierozsądne. W Indiach koguty z nożami zabiły dwóch mężczyzn w ciągu zaledwie jednego dnia. Pierwszy, trener, zginął, gdy jego ptak, przestraszony tłumem, przeleciał nad nim i podciął mu nogę, pozostawiając go na śmierć i wykrwawienie. A drugi, widz, wykrwawił się na śmierć z rany na ramieniu.

Jedna z największych walk kogutów w Ameryce, w której brały udział także koguty z nożami, została publicznie zamknięta przez organy ścigania. Do grudnia 2023 r. siedmiu członków rodziny walczącej koguty zostało oskarżonych na szczeblu federalnym i osadzonych w więzieniu za naruszenie ustawy o dobrostanie zwierząt.

1. Walczące aligatory

Walka z aligatorami była podobno sposobem na życie Seminoli z Florydy zamieszkujących Everglades. Ale w rzeczywistości była to po prostu kolejna „tradycja” stosowana przez białych, którzy w latach trzydziestych i czterdziestych XX wieku budowali „rodzime wioski” i płacili Seminolesowi grosze za występy dla białej publiczności. Co ciekawe, nadal to robią. I choć współcześni artyści zachwalają pełen szacunku, niemal duchowy wymiar tego sportu – poczucie jedności z gadzimi przeciwnikami – prawda jest taka, że aligatory trzymane są w ciasnych i obrzydliwych warunkach.

Dlatego nie wylewa łez – nawet krokodylich – gdy coś pójdzie nie tak dla zapaśników.

Na przykład w 2011 roku emerytowany zapaśnik aligatorów popisywał się przed publicznością, trzymając szeroko otwarte szczęki aligatora i wsuwając między nie głowę, gdy przypadkowo dotknął jego podniebienia. Wychodząc z transu aligator zamknął paszczę, a głowa zapaśnika pozostała w środku. Chociaż opiekunowie uratowali mężczyznę, zanim aligator przewrócił się i złamał mu kark (tzw. „przewrót śmierci”), później opisał, jak słyszał, jak jego czaszka pękała pod „pełnym ciężarem Harleya-Davidsona”.