Mówią, że w życiu pewne są tylko dwie rzeczy: śmierć i podatki. A jeśli spróbujesz, możesz przynajmniej na jakiś czas popełnić oszustwo podatkowe. Ale ta sprawa ze śmiercią wciąż dogoniła dosłownie wszystkich. Gdyby było to tak proste, jak jednego dnia być żywym, a następnego martwym, być może byłoby mniej stresujące i wywołujące mniej niepokoju, ale tak nie jest. Kiedy zaczniesz się temu przyglądać, zobaczysz, że jest tak wiele sposobów na śmierć, tak wiele czynników przyczyniających się do śmierci i tak wiele nieoczekiwanych i nieprzyjemnych statystyk dotyczących śmiertelności, że może to sprawić, że będziesz chciał po prostu ukrywać się w domu przez resztę swojego życia.
10. Brazylijski lifting pośladków to najbardziej śmiercionośny zabieg chirurgii plastycznej.
Zdajemy sobie sprawę, że niektóre rzeczy w życiu są bardziej niebezpieczne niż inne. Próba głaskania tygrysa będzie bardziej niebezpieczna niż próba głaskania kota domowego. Ryzyko jest większe po operacji na otwartym sercu niż po usunięciu haluksa. Istnieją jednak naprawdę oszałamiające statystyki dotyczące jednej mało prawdopodobnej procedury, o której możesz nie wiedzieć. Brazylijski tyłek to najbardziej śmiercionośna operacja plastyczna.
Zabieg mający na celu sprawienie, by pośladki wyglądały na bardziej okrągłe, jędrniejsze i pełniejsze poprzez wstrzyknięcie tłuszczu z tych obszarów ciała, w które nie jest on potrzebny, w pośladki, charakteryzuje się najwyższym współczynnikiem śmiertelności ze wszystkich zabiegów kosmetycznych, wynoszącym około jeden na 3000.
Procedura może kosztować nawet 15 000 dolarów. Pomimo ryzyka, w samym 2020 r. przeprowadzono ponad 40 000 operacji pośladków. W Wielkiej Brytanii zalecono chirurgom, aby w ogóle nie wykonywali tej procedury, chociaż nie jest to zabronione.
W ankiecie trzy procent lekarzy odpowiedziało, że zdarzyło im się, że pacjent zmarł w wyniku tego zabiegu. Większość zgonów można przypisać zatorowości płucnej, w wyniku której tłuszcz przedostaje się do układu płucnego. Niektóre zdarzają się i nie są śmiertelne, inne nie mają tyle szczęścia.
9. Śmiertelność w Munchausen w przybliżeniu waha się od 9% do 10%.
Zaburzenie pozorowane narzucone komuś innemu to aktualna nazwa stanu lepiej znanego jako zespół Munchausena przez pełnomocnika. Jest to zaburzenie psychiczne, w którym opiekun udaje, że osoba, którą się opiekuje, cierpi na chorobę, której w rzeczywistości nie ma. Ten stan często wydaje się być dla opiekuna sposobem na zwrócenie uwagi i współczucia, być może na bycie postrzeganym jako odważny lub silny, gdy próbuje pomóc komuś innemu przezwyciężyć chorobę, podczas gdy w rzeczywistości to on jest przyczyną tej choroby. Może to być tak proste, jak oświetlenie docelowego pacjenta, zwłaszcza jeśli jest to dziecko, poprzez przekonanie go, że jest chory, ale często może też posunąć się tak daleko, że opiekun w jakiś sposób wyrządzi ofierze krzywdę, przepisując jej leki lub nawet zatruwając ją. odpowiadają objawom.
Ponieważ cały syndrom opiera się na pozorowanej chorobie, wydaje się, że ofiara może nie być w aż tak dużym niebezpieczeństwie, ale jest odwrotnie. Potencjalni opiekunowie często dokładają wszelkich starań, aby dostosować ofiarę do ich fałszywej narracji, do tego stopnia, że wskaźnik śmiertelności w przypadku tej choroby wynosi około 9%.
8. Wskaźniki śmiertelności połowowej w przypadku połowów i wypuszczania wynoszą około 18%, ale do 40%.
Przygnębiające mogą być nie tylko wskaźniki śmiertelności ludzi. Nasi biedni przyjaciele, ryby w rzekach, jeziorach i strumieniach w całym kraju, o których sądziliśmy, że czerpią korzyści z połowu i wypuszczenia, nie są tak dobrzy, jak myślisz.
Idea łowienia metodą „złów i wypuść” wydaje się dość szlachetna. Łapiesz rybę, odhaczasz ją i wypuszczasz ponownie, abyś mógł cieszyć się łowieniem i pozwolić rybie żyć kolejny dzień. Niestety, według różnych badań, wskaźniki śmiertelności ryb wahają się od 18% do 40%.
Na to, co może spowodować śmierć ryby nawet po wypuszczeniu, odgrywa rolę wiele czynników, przy czym największą rolę w przypadku złapania ryby odgrywa umieszczenie haczyka, ale można śmiało powiedzieć, że nie wszystkie ryby odpływają. i opowiedz historię znajomemu.
7. Śmiertelność zawodowych zapaśników jest znacznie wyższa niż w populacji ogólnej.
Jeśli jesteś wieloletnim fanem wrestlingu zawodowego, z pewnością widziałeś, jak kilku twoich ulubieńców z przeszłości umarło młodo. W branży nie jest tajemnicą, że zapaśnicy umierają młodo. Wiele osób popada w uzależnienie lub problemy zdrowotne związane z używaniem narkotyków w przeszłości. Ale zdarza się również wiele wypadków i innych gwałtownych zgonów. W końcu rzadko zdarza się, aby zawodowy zapaśnik dożył sędziwego wieku.
Śmiertelność zapaśników w wieku od 45 do 54 lat jest prawie trzykrotnie wyższa niż w pozostałej części populacji. Pod względem zgonów związanych z chorobami układu krążenia śmiertelność wśród zapaśników jest 15,1 razy wyższa niż w populacji ogólnej. Śmiertelność z powodu nowotworów wśród zapaśników jest 6,4 razy wyższa. A wskaźnik zgonów spowodowanych przedawkowaniem narkotyków jest astronomicznie wyższy: 122,7 razy wyższy niż w populacji ogólnej.
Jak zauważono, częściowo można to przypisać stylowi życia zawodowych zapaśników, zwłaszcza w przeszłości. W latach 80. wielu zapaśników było powszechnie znanych i przyznało się do używania kokainy, sterydów i innych narkotyków. A ponieważ w przeciwieństwie do większości sportów, w zapasach nie ma okresu poza sezonem, ci sportowcy trenowali swoje ciała bez przerwy przez lata.
6. Osoby czytające mają niższą śmiertelność o 20%.
Dobra wiadomość dla tych z Was, którzy lubią czytać dobre książki: statystycznie istnieje większe prawdopodobieństwo, że będziecie mieli dodatkowy czas na czytanie tych książek niż ci, którzy tego nie robią. U osób, które czytają, śmiertelność jest o 20% niższa niż u osób, które nie czytają.
W szczególności trzeba czytać książki, aby uzyskać statystycznie istotne korzyści z czytania, a czasopisma i gazety nie pomogą. Przypuszczalnym powodem jest to, że książka angażuje umysł w sposób, w jaki nie są w stanie tego zrobić czasopisma i gazety, co skutkuje większą czujnością umysłu i wymiernymi korzyściami dla ogólnej długości życia.
5. Ford Fiesta ma najwyższy wskaźnik śmiertelności ze wszystkich samochodów.
Czy słyszałeś kiedyś, że za czerwone samochody trzeba płacić wyższe ubezpieczenie, bo są bardziej narażone na kradzież? Prawdą jest, że niektóre typy samochodów stwarzają wyjątkowe ryzyko dla posiadania samochodu, ale jeśli naprawdę chcesz wiedzieć, który samochód jest najlepszy, a który najgorszy w prowadzeniu, możesz poważnie rozważyć niektóre pojazdy, takie jak Ford Fiesta.
Dane z 2017 roku wykazały, że Fiesta jest najbardziej śmiercionośnym samochodem na drogach, ze wskaźnikiem śmiertelności wynoszącym 141 na 1 milion zarejestrowanych pojazdów. Porównaj to z czymś takim jak Chevy Corvette z 54 lub Porsche Cayenne z 0.
W przypadku luksusowych SUV-ów faktycznie odnotowano najniższy ogólny wskaźnik śmiertelności, podczas gdy małe samochody uznano za najmniej bezpieczne.
4. Śmiertelność ludzi wzrasta na obszarach, na których obumierają drzewa
Niektóre rzeczy w życiu są ze sobą nierozerwalnie powiązane. Gdyby na przykład nie było pszczół, kwiaty cierpiałyby z powodu braku zapylaczy. Co się więc stanie, gdy drzewa zaczną umierać? Ludzie też umierają.
Badania wykazały, że w miarę jak świder jesionowy niszczył populacje drzew, nastąpił znaczny wzrost liczby chorób wśród ludzi. Zaczęła wzrastać liczba przypadków chorób serca i zapalenia płuc. W rezultacie w ciągu 10 lat zginęło 100 milionów drzew. W stanach, w których uschły drzewa, o 15 000 osób więcej zmarło z powodu chorób układu krążenia i o 6 000 osób więcej z powodu chorób układu oddechowego w porównaniu z obszarami, w których drzewa nie zostały zaatakowane.
Dane obejmowały 1296 różnych powiatów i próbowano uwzględnić inne zmienne. W końcu stało się jasne, że im mniej drzew, tym wyższa śmiertelność.
3. Zbyt dużo (lub zbyt intensywne) ćwiczeń może zwiększyć śmiertelność
Oczywiście, jeśli chcesz żyć dłużej, kluczem do sukcesu jest prowadzenie zdrowego stylu życia, który obejmuje dużo ćwiczeń. Cóż, tak i nie. Istnieje mnóstwo dowodów na to, że aktywny tryb życia jest dobry, ale jest też powiedzenie „wszystko z umiarem”.
Światowa Organizacja Zdrowia zaleca 150 do 300 minut ćwiczeń aerobowych o umiarkowanej intensywności lub 75 do 150 minut ćwiczeń o dużej intensywności tygodniowo. I nie, większość ludzi wcale nie zarabia tak dużo. Jednak obecnie istnieją pewne ograniczone dowody na to, że zbyt dużo ćwiczeń o zbyt dużej intensywności może zacząć przynosić efekt odwrotny do pożądanego. Wynika to z badania biegaczy, w którym kilku uczestników zmarło podczas bardzo energicznego wykonywania ćwiczeń.
Inne badania wykazały również, że jeśli często angażujesz się w rygorystyczne ćwiczenia wytrzymałościowe, takie jak maratony, możesz być narażony na ryzyko chorób serca. Wszystkie te wyniki są wciąż przedmiotem dyskusji, ale istnieją również ograniczone dowody na to, że ekstremalne ćwiczenia odniosą jakiekolwiek korzyści, dlatego prawdopodobnie najbezpieczniej będzie pozostać gdzieś pośrodku.
2. Wyżsi ludzie mają wyższą śmiertelność
Niektóre cechy są uważane za bardziej pożądane we współczesnym społeczeństwie zachodnim niż inne. Wiele z tych cech ma charakter fizyczny i możemy je kontrolować jedynie indywidualnie. Na przykład niewiele możesz zrobić, jeśli chcesz być wysoki, ale nim nie jesteś. Mimo to trudno zaprzeczyć, że wiele osób uważa wysoki wzrost za pożądany i atrakcyjny. Mamy więc dobrą wiadomość dla osób z niepełnosprawnością pionową: istnieją dowody na to, że bycie wysokim nie jest takie wspaniałe, jak się wydaje. Wysocy ludzie mają zwykle wyższą śmiertelność.
W jednym badaniu każde cztery cale wzrostu zwiększało ryzyko wystąpienia wszystkich nowotworów u kobiet po menopauzie o 13%. Każdy dodatkowy centymetr wzrostu u mężczyzn wiąże się ze wzrostem prawdopodobieństwa śmierci z dosłownie dowolnej przyczyny o 2,2% w porównaniu z osobami niższymi.
1. Robert Liston przeprowadził operację ze śmiertelnością 300%.
Poruszyliśmy także kwestię niektórych niebezpieczeństw związanych z chirurgią, ale nawet w przypadku najbardziej śmiercionośnych operacji śmiertelność jest często liczbą mającą sens, przynajmniej z matematycznego punktu widzenia. Ale jest co najmniej jeden przypadek, w którym tak się nie stało i jedna operacja zakończyła się śmiertelnością 300%. Jeśli wykonasz obliczenia, oznacza to, że jedna osoba przeszła operację, w wyniku której trzy zmarły.
Z tą historią trzeba zachować pewną swobodę, ale została ona wystarczająco dobrze udokumentowana, aby wytrzymać krytykę. Po pierwsze, zabieg wykonywał dr Robert Liston, chirurg na początku XIX wieku, przed wynalezieniem znieczulenia.
Liston wydaje się być dość kompetentny, ale, co w tamtym czasie najważniejsze, szybki. Jeśli operację trzeba było przeprowadzić bez znieczulenia, można sobie wyobrazić, dlaczego szybkość byłaby tak ważna. Do tej operacji Liston musiał przejść amputację. Osiągnął swój cel, usuwając nogę pacjentowi w zaledwie dwie i pół minuty. Znamy godzinę, ponieważ Liston, najwyraźniej nieco arogancki w kwestii swoich umiejętności, poprosił o zajęcie czasu.
W ciągu dwóch i pół minuty Liston skazał trzy osoby na śmierć. Jego pierwszą ofiarą był lekarz prowadzący, który był obecny podczas zabiegu. Kiedy Liston odpiłował pacjentowi nogę w udzie, przerzucił się z jednego narzędzia tnącego na drugie. W pośpiechu przeciął płaszcz lekarzowi obserwującemu i choć nigdy nie przeciął mężczyzny, był on najwyraźniej oszołomiony faktem, że zobaczył rozpryski krwi i poczuł pociąg za płaszcz, gdy Liston go rozdzierał. Zmarł na atak serca.
Tymczasem Liston z oczywistych powodów potrzebował unieruchomienia pacjenta, więc asystent musiał unieruchomić biedaka. Liston odciął palce asystentowi podczas usuwania nóg pacjenta.
Zarówno u asystenta chirurga, jak i u pacjenta wdała się gangrena i wkrótce potem zmarli, co uczyniło Listona jedynym lekarzem, który kiedykolwiek zabił trzy osoby podczas jednej operacji.
Dodaj komentarz