Fascynujące fakty o amerykańskim froncie wewnętrznym podczas II wojny światowej

Pokolenie, które walczyło w II wojnie światowej zarówno za granicą, jak i w kraju, od dawna mitologizuje te lata jako symbol całkowitej jedności Ameryki i zaangażowania w wygranie wojny. Ameryka stworzyła w czasie wojny największą wówczas bazę przemysłową na świecie. Osiągnęła pełne zatrudnienie, wystawiła zwycięskie armie na całym świecie, zbudowała największą flotę w historii oraz stworzyła technologię energii nuklearnej i broni. Zgadza się, był to herkulesowy wysiłek.

Jednak obraz frontu wewnętrznego dotrzymującego kroku wojskom jest fałszywy. Amerykanom nie podobało się racjonowanie żywności i podjęli kroki, aby złagodzić jego niedogodności, korzystając zarówno ze środków prawnych, jak i pozaprawnych. Tysiące próbowało uciec przed przeciągiem. Racjonowanie, zwłaszcza benzyny, mięsa i cukru, stworzyło duże czarne rynki w całym kraju, podobnie jak prohibicja dwie dekady wcześniej. W miastach w całym kraju pojawiły się wojskowe biura rejestracji i poboru, skorumpowane przez machiny polityczne i przestępczość zorganizowaną.

Portrety tamtych czasów w filmie i literaturze ignorowały publiczne narzekania na wojenne ograniczenia i skupiały się na patriotyzmie. Wielu nadal tak robi. Jest to po prostu uświęcona tradycją praktyka jednego pokolenia, przypominająca kolejnym pokoleniom, o ile są w lepszej sytuacji i o ile trudniej było w dawnych czasach. Nie dajcie się zwieść, miliony Amerykanów poświęciło się podczas II wojny światowej. Ale większość nie była z tego powodu zadowolona, a wielu podjęło kroki, aby uczynić swoje ofiary nieco mniej stresującymi. Oto dziesięć faktów na temat frontu domowego podczas II wojny światowej.

10. Benzyna była reglamentowana, ale nie z powodu braku paliwa.

W Stanach Zjednoczonych nigdy nie zabrakło paliwa podczas II wojny światowej, pomimo ogromnego zużycia alianckiej machiny wojennej i gałęzi przemysłu, które ją wspierały. 11 grudnia 1941 roku, zaledwie cztery dni po ataku na Pearl Harbor, Administracja Cen ogłosiła utworzenie 7500 tablic żywnościowych w całym kraju. Radom, złożonym z nieopłacanych ochotników, powierzono zadanie ustalania reglamentacji zapasów potrzebnych do działań wojennych. Osoby powiązane z członkami zarządu, zawodowe lub osobiste, miał okazję oszukać system . W niektórych obszarach oszustwa stały się powszechne.

Pierwszą rzeczą podlegającą reglamentacji były opony. Przed wojną Stany Zjednoczone importowały prawie całą zużywaną przez siebie gumę, a większość pochodziła z obszarów zajętych następnie przez Japończyków. W celu zachowania istniejących zapasów opon od 1 stycznia 1942 roku wstrzymano sprzedaż nowych samochodów. Tylko przedstawiciele niektórych zawodów mogli kupować samochody z istniejących zapasów. Byli wśród nich pracownicy medyczni, inni specjaliści uważani za niezbędnych dla wysiłku wojennego oraz duchowni.

Aby zmienić zachowanie, wprowadzono racjonowanie benzyny , zmuszając konsumentów do zmiany nawyków prowadzenia pojazdu i tym samym oszczędzania gumy. Był niemal powszechnie pogardzany. Naklejki z literami przyczepiane do samochodów informowały sprzedawców paliw o tym, ile benzyny właściciel może kupić tygodniowo. Oprócz naklejek kierowcy posiadali karty spożywcze, na których zapisywano zakupioną kwotę. „Naklejki”, najniższa kategoria, mogły kupować do czterech galonów tygodniowo. „X Naklejki”, najwyższa, pozwalała na nieograniczone zakupy paliwa. Nic dziwnego, że około 200 członków Kongresu otrzymało X naklejek, co wywołało oburzenie w całym kraju. Amerykanie przez całą wojnę sprzeciwiali się racjonowaniu benzyny, zwłaszcza na Zachodzie, gdzie dłuższe dystanse wymagały większej ilości paliwa.

9. Trzeba było przekonać Amerykanów do zakupu obligacji wojennych.

Podczas wojny ponad 250 milionów dolarów z darowizn na reklamy wzywało Amerykanów do zakupu obligacji wojennych. Przeznaczone były obligacje wojenne do wycofania gotówki z obiegu , zmniejszenie inflacji i finansowanie wojny. Amerykanie byli bombardowani reklamami, filmami, programami radiowymi, obligacjami i plakatami nawołującymi do zakupu obligacji. Około połowa Amerykanów tak zrobiła, zbierając około 185 miliardów dolarów, chociaż obligacje spłacane były poniżej rynkowej w momencie zapadalności za 10 lat.

Reklamy pojawiały się w programach radiowych, kronikach filmowych, krótkie filmy animowane , reklamy w czasopismach, gazetach, plakatach i napisach końcowych filmów fabularnych. Napędy obligacji wojennych, popierany przez celebrytów i odznaczonych weteranów wojennych, namawiał Amerykanów do kupowania obligacji. Zachęcano dzieci do oszczędzania znaczków do czasu ich wymiany na obligacje. Podczas wojny odbyło się osiem oddzielnych sprzedaży obligacji wojennych, intensywnie reklamowanych w kampaniach darowizn. Wszyscy przekroczyli założone cele.

Ze 185 miliardów dolarów zebranych w czasie wojny ze sprzedaży obligacji 156 miliardów trafiło do skarbu państwa w ramach ośmiu zaplanowanych akcji, z których ostatnia miała miejsce jesienią 1945 roku, po kapitulacji Japonii. Rząd zachwalał obligacje wojenne (zwane obligacjami serii E) jako „największą inwestycję na świecie”. Ich sprzedaż trwała do 1980 roku, kiedy to zastąpiono je innymi obligacjami rządowymi.

8. W Stanach Zjednoczonych rozkwitł czarny rynek produktów racjonowanych.

W miarę rozprzestrzeniania się racjonowania w całych Stanach Zjednoczonych narastał opór konsumentów. Reglamentowano cukier, kawę, oleje spożywcze, niektóre produkty mleczne, mięso, konserwy rybne, dżemy i galaretki, a także liczne produkty przetworzone. Aby otrzymać karty żywnościowe, konsumenci potrzebowali gotówki, aby za nie zapłacić, a także wymaganych punktów żywnościowych wymienionych w książeczkach żywnościowych otrzymywanych od samorządów lokalnych.

Czarne rynki produktów racjonowanych pojawiły się niemal tak szybko, jak samo racjonowanie. Mięso stało się popularnym towarem na czarnym rynku. Na początku 1945 roku reporter Pittsburgh Post-Gazette kupił ciężarówkę i kupił ponad ton wołowiny, cielęciny i wieprzowiny na czarnym rynku w promieniu 30 mil od miasta, a wszystko to uzyskano nielegalnie. Mimo że kilka innych źródeł białka było dostępnych bez reglamentacji, w tym niektóre mięsa, Amerykanie opierali się próbom ograniczania spożycia żywności, do której byli przyzwyczajeni.

W Stanach Zjednoczonych odkryli handlarze na czarnym rynku duży rynek nabywcy , gotowi afiszować się z systemem racjonowania i kupować nielegalne towary, zwłaszcza mięso, cukier i benzynę. W wielu miastach kwitł inny nielegalny targ: fałszywe kartki żywnościowe. Podobnie jak ludność opierała się prohibicji w latach dwudziestych XX wieku, racjonowanie doprowadziło do gwałtownego wzrostuinna forma nielegalnego handlu, zastąpienie alkoholu innymi dobrami konsumpcyjnymi, z których ludzie nie chcieli zrezygnować pomimo działań rządu.

7. Nowoczesne praktyki recyklingu rozpoczęły się od złomu.

Podczas II wojny światowej zorganizowane składowiska metali, tłuszczów kuchennych (przerabianych na żelatynę używaną w materiałach wybuchowych), gumy, skóry i papieru zapoczątkowały praktykę zwaną obecnie w Stanach Zjednoczonych recyklingiem. Kiedy zaczęła się wojna W samych amerykańskich gospodarstwach można było znaleźć ponad 1 milion ton złomu , co wystarczyłoby do zbudowania ponad 100 pancerników. Przed wojną niewiele było możliwości zrobienia z metalem poza pozostawieniem go, żeby pożarł na polach.

Wykładniczy rozwój biurokracji rządowej i wojskowej stworzył ogromne zapotrzebowanie na podstawową produkcję materialną rządu. Niedobór papieru zaczął się niemal natychmiast. Przechowywanie papieru zbieraliśmy gazety, czasopisma, pudła, kartony i inne przedmioty do recyklingu. Gromadzenie papierów z czasów II wojny światowej bezpośrednio przyczyniło się do niedoboru wielu przedwojennych czasopism i komiksów, zwiększając ich wartość kolekcjonerską dla kolejnych pokoleń.

Prawie zebrane na złom wszystko, co można poddać recyklingowi. Puszki po blaszanych oponach rowerowych, połamane narzędzia, zużyte garnki i patelnie, wyroby skórzane, nylon, stara odzież, tłuszcze i oleje kuchenne pochodzące z recyklingu. Zbiórki złomu trwały przez całą wojnę, prawie wszystkie prowadzone przez organizacje ochotnicze, takie jak harcerze, lub grupy braterskie, takie jak Rotarianie. Dyskusyjny jest stopień ich wkładu w wysiłek wojenny, ale podczas II wojny światowej byli punktem zbornym na froncie wewnętrznym, szeroko chwalonym w rządowych kampaniach propagandowych.

6. Ameryka wyprodukowała więcej stali, niż było potrzebne na potrzeby wojskowe.

Pomimo wyprodukowania tysięcy statków, czołgów, pojazdów opancerzonych, ciężarówek i niezliczonych innych przedmiotów wymagających stali, Stany Zjednoczone wyprodukowały lub przetworzyły wystarczającą ilość stali, aby stworzyć nadwyżkę. Stal została sprzedana aliantom i wykorzystana do celów zarabianie pieniędzy w domu aby umożliwić wykorzystanie miedzi do celów wojskowych. Huty w Stanach Zjednoczonych prosperowały podczas wojny, nie zakłócając ich brakami w dostawach ani sporami pracowniczymi.

Od stycznia 1942 roku stal, zarówno nowa, jak i z recyklingu, została przeniesiona z produkcji samochodów i niektórych innych dóbr konsumpcyjnych na potrzeby wojny. Pod koniec wojny przemysł był już w pełni zatrudniony. Stal była wysyłana do stoczni, fabryk czołgów, fabryk ciężarówek, kolei i za granicę, aby zaopatrywać przemysł sojuszników Ameryki. Pod koniec wojny było wystarczających rezerw stali do budowy LST (statek desantowy/czołg) w zaledwie 30 dni. Przed wojną taki statek był w podróży budowniczego przez ponad rok.

Kiedy wojna zakończyła się w 1945 roku, Stany Zjednoczone były największym producentem wyrobów przemysłowych, w tym stali, na świecie. Przez pozostałą część lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku popyt na stal utrzymywał się, ponieważ większość świata potrzebowała odbudowy i powróciła krajowa produkcja dóbr konsumpcyjnych. Pod koniec ostatniej dekady podaż przewyższyła popyt, a przemysł stalowy w Stanach Zjednoczonych podupadł i nigdy nie powrócił do szczytowej produkcji osiągniętej w wyniku wojny.

5. Hollywood przystąpiło do wojny z hukiem.

Tylko w pierwszym roku wojny w wysiłkach wojennych wzięło udział ponad 10% hollywoodzkich pracowników, aktorów, reżyserów, fotografów, pisarzy, animatorów, techników i innych osób. Zrobili to w wojsku, przemyśle propagandowym, Biurze Informacji Wojennej i innych organizacjach. Producentom, którzy nadal kręcili filmy, poproszono o rozważenie tej możliwości czy zdjęcie pomoże w wojnie przed jego sfilmowaniem.

Wśród filmów powstałych w czasie wojny znalazły się filmy przeznaczone dla rekrutacja do wyspecjalizowanych jednostek siły zbrojne. Filmy takie jak "Bombardier" (1943); Napęd awaryjny (1943); I „Wyspa przebudzenia” (1942) miał na celu edukację publiczności na temat obowiązków odpowiednio członków Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, Służby Okrętów Podwodnych i Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych. W każdym z nich występowały znane gwiazdy Hollywood, które odgrywały bohaterskie role w nadziei, że zachęcą młodych Amerykanów do ich naśladowania i wstąpienia do sił zbrojnych.

Inne filmy ostrzegały przed zagrożeniem dla frontu wewnętrznego i ogólnego wysiłku wojennego stwarzanego przez szpiegostwo, np. „ Sabotażysta" Alfreda Hitchcocka (1942) i "Powyżej przypuszczeń" (1943). Hollywood wyprodukowało filmy szkoleniowe dla wojska, filmy morale dla rozrywki żołnierzy na froncie i za granicą, a także filmy propagandowe przedstawiające wrogów Ameryki. Wśród tych ostatnich było siedem filmy „Dlaczego walczymy „, wyprodukowany przez Departament Wojny we współpracy z Hollywood w celu „edukowania” opinii publicznej o potrzebie wojny.

4. Amerykanie nie zgodzili się chętnie na racjonowanie żywności, pomimo powojennych twierdzeń, że to zrobili.

W późniejszych latach Amerykanom opowiadano o radosnym przyjęciu poświęcenia złożonego przez ich przodków podczas II wojny światowej. Prawdę mówiąc, wiele poświęceń, jakich wymagano od ludzi na froncie wewnętrznym, budziło powszechną niechęć i często stawiano im opór. W miarę postępu wojny niezadowolenie rosło, zwłaszcza gdy nadużycia w systemie stawały się coraz bardziej widoczne. Pojawiły się sposoby na ominięcie trudności spowodowanych racjonowaniem, a nadużycia systemu były często ignorowane. Amerykanie często jedli lepiej niż w dekadzie przedwojennej.

Amerykanie w kraju, od dawna nie mogący kupić niektórych towarów z powodu depresji i braku pieniędzy, byli zajęci, mając pieniądze do wydania, ale zbyt często nie mieli towarów, na które mogliby je wydać. Jednocześnie kwitła produkcja rolna. Amerykanie dostrzegli hojność i kwestionował potrzebę racjonowania zwłaszcza żywność i odzież. Ograniczenia w poruszaniu się były dodatkową irytacją, ponieważ dla wszystkich było jasne, że brak paliwa niewiele pomoże. Obywatele potrzebują zatwierdzonych przez rząd priorytetów podróży w przypadku podróży pociągiem, samolotem, statkiem lub autobusem. Podróż samochodem była ograniczona racjonowaniem benzyny i krajowym ograniczeniem prędkości do 35 mil na godzinę.

Książeczki reglamentacyjne przeznaczone były wyłącznie do użytku osób, którym je wydano, oraz ich najbliższych krewnych. W ciągu kilku tygodni od wdrożenia systemu jego zamierzenia zostały udaremnione, ponieważ Amerykanie zamienili jedną formę kartek żywnościowych na inną. Racjonowanie było dalekie od swobodnej i radosnej akceptacji przez Amerykanów,mit, który rozwinął się w latach powojennych. Wysiłki rządu federalnego i organów ścigania mające na celu ograniczenie nadużyć w zakresie systemu kart są dowodem na to, że Amerykanie w kraju nienawidzili go i stawiali mu opór podczas wojny.

3. Klienci restauracji amerykańskich nie podlegali reglamentacji.

Jeśli ktoś w czasie II wojny światowej chciał zjeść w domu obiad ze stekiem, potrzebował pieniędzy na zapłatę za stek, odpowiedniej liczby racji żywnościowych, aby go kupić, i rzeźnika, który akurat miał taki kawałek wołowiny, jaki chciał. Jeśli jednak wybrać się na stek do restauracji, zwłaszcza znanej w dużym mieście, wystarczyła odpowiednia gotówka i rezerwacja. Karty nie są wymagane przy zamawianiu jedzenia w restauracjach, nawet na kawę i cukier (choć rząd ustalił pułap cenowy dla wielu produktów).

W rezultacie Amerykanie, zwłaszcza w miastach, zaczął częściej jeść poza domem . Restauratorzy mogli sprzedawać to, co było w ich menu i nie przeszkadzały im książeczki żywieniowe przy zakupie żywności. Amerykańscy pracownicy, których dochód do dyspozycji był trudny do wydania w sklepach spożywczych, sklepach mięsnych czy sklepach z artykułami spożywczymi, odkryli, że w większości restauracji mogą jeść do woli, bez poczucia winy, że oszukują system.

Pod koniec wojny whisky, mimo że nie była reglamentowana według książeczek kuponowych, prawie zniknął w związku z przejściem gorzelni na produkcję alkoholu w celu wsparcia wysiłków wojennych. Produkowaną przez nich whisky dystrybuowano głównie do dystrybutorów w restauracjach i klubach. Jedzenie poza domem zapewniało możliwość wypicia drinka do posiłku, a Amerykanie delektujący się koktajlami przed kolacją stali się cechą charakterystyczną spożywania posiłków poza domem.

2. Unikanie poboru było obecne przez całą II wojnę światową.

Około 60% mężczyzn, którzy służyli w wojsku podczas II wojny światowej, stanowili poborowi. Niektórzy w pierwszym roku wojny starali się uniknąć poboru do wojska, zaciągając się do innych służb, np. do Straży Przybrzeżnej czy Marynarki Wojennej. Inni powoływali się na przekonania religijne, które uniemożliwiają ich powołanie do służby wojskowej. Po tym, jak rząd wprowadził obowiązkowy pobór dla wszystkich rodzajów wojska , status osoby odmawiającej ze względu na przekonania został przydzielony niektórym, ale nie wszystkim, odmawiającym. Około 6000 osób pozbawiono statusu CO i osadzono w więzieniu. Tysiące kolejnych uchyliło się od poboru do wojska poprzez skorumpowane urzędy rejestracji wojskowej i poboru.

Projekt zapewniał, że mężczyźni nie będą gromadzić się w jednej służbie kosztem innych, jak na przykład wstąpienie do marynarki wojennej, aby uniknąć służby w piechocie bojowej armii. Zadbał także o to, aby wszyscy mężczyźni w wieku poborowym byli zarejestrowani i znani lokalne komisje poborowe, który początkowo określał status CO, stan zdrowia i inne kwestie, które miały wpływ na zdolność poborowego do podjęcia lub zwolnienia ze służby wojskowej.

Kiedy w 1940 r. rozpoczął się pobór do wojska, wyjątki istniały dla żonatych mężczyzn i osób posiadających dzieci. Do 1941 r. wskaźnik małżeństw mężczyzn w wieku poborowym wzrósł o 25%. Wzrost liczby mężczyzn wybierających małżeństwo zamiast służby wojskowej skłonił Kongres do zmiany prawa w 1942 r., wyłączając jedynie tych, którzy pobrali się przed atakiem na Pearl Harbor. Jak podczas każdej wojny amerykańskiej, w której obowiązkowy jest pobór do wojska, sprzeciw wobec przymusowej służby wojskowej istniało podczas II wojny światowej, niezależnie od tego, czy było to Największe Pokolenie, czy nie.

1. Dzięki firmie Victory Gardens w 1943 r. sprzedaż szybkowarów domowych wzrosła prawie pięciokrotnie.

Racjonowanie doprowadziło do wzrostu liczby ogrodników przydomowych, do czego zachęcał rząd. Z kolei doprowadził do dodatkowej produkcji z ogrodów wzrost konserw domowych, do czego przydały się szybkowary. Konserwowanie w domu zapewniało żywność, która w przeciwnym razie podlegałaby racjonowaniu, i umożliwiała Amerykanom wymianę barterową na żywność, która nie podlegała ograniczeniom systemu racjonowania. Umożliwiło to Amerykanom uprawę i przetwarzanie własnej żywności oraz wykorzystywanie jej do wymiany ze współobywatelami.

Domowej roboty szybkowary z lat 40-tych odeszli od programu i zapomnieli o nowoczesnych, elektronicznych szybkowarach. Wymagały szczególnej uwagi i skrupulatnej konserwacji, a mimo to mogły prowadzić do katastrofalnych konsekwencji w kuchni. Niewiele firm produkowało szybkowary w czasie wojny, przechodząc na produkcję wojenną i używano starszych, mniej niezawodnych szybkowarów. Słoiki do konserw można było wielokrotnie wykorzystywać w sposób, w jaki nie mogły tego zrobić ich pokrywki i uszczelki, a podczas wojny cieszyły się ciągłym popytem w sklepach z narzędziami, domach towarowych i w sprzedaży katalogowej.

Ogrody Zwycięstwa wyrosły na podwórkach, dachach miast, w alejkach oraz w wielu społecznościach we wspólnych publicznych parkach i ogrodach. Domowe konserwowanie eksplodowało podczas wojny, w dużej mierze wymarło w okresie powojennym, a dopiero niedawno nastąpiło odrodzenie spowodowane ponownym zainteresowaniem mniej uprzemysłowionymi produktami oraz wygodniejszymi i bezpieczniejszymi szybkowarami. Ludzie uprawiający własną żywność również doświadczyli odrodzenia w oparciu o chęć zdrowszego odżywiania, a nie potrzebę wynikającą z racjonowania żywności.