10 psychologicznych sposobów oszukiwania klientów

Wszyscy musimy iść na zakupy i przeważnie nie myślimy o ogólnych wrażeniach. Jednak firmy, które sprzedają nam produkty, wydają mnóstwo pieniędzy na myślenie o tym, badania, testowanie rynku i wymyślanie doskonałych sposobów, abyśmy wydawali więcej pieniędzy. Aby uzyskać to, czego chcą, nie wykraczają poza psychologiczne sztuczki i chętnie korzystają z form oszustwa prawnego, aby zwiększyć swoje zyski.

10. Sklepy spożywcze zaczynają od kolorów i żywności, która rozbudza zmysły.

Być może zauważyłeś, odwiedzając sklepy spożywcze na przestrzeni lat, że ktokolwiek projektuje te rzeczy, niezależnie od firmy, dołoży wszelkich starań, abyś najpierw przeszedł obok sekcji z kwiatami, a następnie produkty zostały umieszczone niedaleko. . Teraz moglibyśmy wymyślić szalone teorie na temat tego, jak wszystkie sklepy są budowane przez wiele konstrukcji i chcielibyśmy nadal używać tego samego szablonu, być może ze względu na lenistwo lub łatwość szybkiego tworzenia układów szablonów. Prawda jest jednak taka, że wszystko sprowadza się do tego, że sklepy spożywcze znają pewne podstawy ludzkiej psychologii i same decydują się wykorzystać ją przeciwko Tobie.

Sklepy zdały sobie sprawę, że kupując takie rzeczy jak żywność, ludzie zwykle kupują więcej i bardziej ufają sklepowi, jeśli uważają, że jest bardzo świeży. Zmuszając ludzi do przejścia obok kwiaciarni i zrobienia zakupów w pierwszej kolejności, sprawiasz, że myślą, że reszta sklepu jest świeża, nawet jeśli tak nie jest. Sklepy posuną się tak daleko, aby wcisnąć Ci ten produkt, że prawie każdy sklep spożywczy każe Ci najpierw przejść obok działu z kwiatami, aby podkreślić świeżość, mimo że poza Dniem Matki i Walentykami nie oferują zbyt wielu kwiatów.

9. Domy towarowe wzbogacają zmysły wodą kolońską.

Domy towarowe zaczynają wymierać, ale nadal pełnią rolę sklepów głównych dla wielu dużych centrów handlowych i są przynajmniej częścią historii. I oczywiście, jeśli chcesz kupić wodę kolońską lub perfumy offline, zwykle nadal udasz się do domu towarowego, takiego jak Macy's lub JCPenney. Być może zauważyłeś, że dział perfum jest często bardzo oczywisty i obok niego nie da się przejść obojętnie, jak ma to miejsce w przypadku produktów, w przypadku których zazwyczaj od razu uderza przyjemny zapach.

To rozbudzenie zmysłów sprawia, że myślisz, że wszystkie ubrania muszą być naprawdę czyste i ładne, bo kiedy przechodzisz obok, czujesz tylko miłe rzeczy. Ta strategia ma sens, ponieważ chcesz, aby ludzie kojarzyli drogie marki z drogimi rzeczami, a fakt, że zwykle mijasz biżuterię, też nie zaszkodzi. Może to jednak również prowadzić do dezorientacji konsumentów. Wielu konsumentów wraca do domu ze sklepu i stwierdza, że ich woda kolońska i perfumy pachną inaczej niż podczas osobistego testowania. To prawdziwe zjawisko, które polega na próbie pobudzenia zmysłów przez sklep, ale niekoniecznie jest to oszustwo. Przy tak dużej liczbie osób testujących w sklepie wody kolońskie i perfumy, a czasami pompujących ładne zapachy, może to zdezorientować Twoje zmysły, nawet jeśli tego nie chcesz.

8. Ułóż słodkie płatki śniadaniowe tak, aby patrzyły dziecku w oczy.

Słodkie płatki śniadaniowe próbują usprawiedliwić swoje istnienie, obiecując, że są wzbogacone wszelkiego rodzaju witaminami i minerałami, których potrzebują Twoje dzieci. Co roku wydają mnóstwo pieniędzy na marketing i stale zmieniają skład swoich płatków, aby zapewnić, że nadal będą interesujące dla Twoich dzieci. A kiedy mówimy, że są one wymierzone bezpośrednio w wasze dzieci, nie mówimy o spisku; mamy na myśli, że robią to od lat i mówią o tym bardzo otwarcie.

I nie mamy na myśli tylko uroczych maskotek czy reklam, podczas gdy Twoje dzieci oglądają kreskówki, chociaż one też to robią. Mają umowy ze sklepami spożywczymi, aby zapewnić, że lokowanie produktu będzie odpowiednie do manipulowania rozwijającymi się umysłami Twojej młodzieży. W USA firmy produkujące płatki blokują całe przejście i upewniają się, że zboża, które chcą sprzedać najczęściej, znajdują się na wysokości oczu Twoich dzieci. Dbają również o to, aby maskotki tych produktów miały szerokie, przyjazne oczy, zębate uśmiechy i godne zaufania twarze, które praktycznie błagają o zjedzenie płatków.

7. Pieczenie gotowych bochenków ciasta daje wypiekom iluzję świeżości.

Być może zauważyłeś, że niektóre piekarnie w sklepach spożywczych dokładają wszelkich starań, aby regularnie reklamować swoje świeże bagietki, bajgle i tym podobne. Mogą nawet reklamować, że mają krajalnicę do świeżego chleba dla niektórych fanów różnych rodzajów pieczywa specjalistycznego. Sprawia, że czujesz się, jakbyś przechodził obok prawdziwej, świeżej piekarni i chciał kupić ciasta, ciasteczka lub inne pyszne wypieki wystawione w oknie.

Jeśli jednak szukasz świeżych wypieków, możesz udać się gdzie indziej lub po prostu przygotować własne. W piekarni w sklepie spożywczym nie ma zbyt wiele świeżego towaru. Bochenki chleba są zamrażane i pieczone przez pracowników. Czasami obsługa przygotowuje również gotowe ciasta. Poza tym piekarnie w sklepach spożywczych skupiają się głównie na dekoracjach, ponieważ biorą gotowe szablony ciast i umieszczają na nich spersonalizowane wiadomości, aby ludzie mogli je zobaczyć. To złudzenie sprawia, że jeszcze bardziej masz wrażenie, że w sklepie jest świeżo, choć większość wypieków powstaje w kuchni na zewnątrz sklepu.

6. Jest duże prawdopodobieństwo, że wszystkie ryby w Twoim dziale z owocami morza zostały zamrożone.

Kupując coś, co jest reklamowane jako świeże, zwykle wierzysz, że tak jest i prawdopodobnie bardzo się zirytujesz, jeśli odkryjesz, że zostałeś oszukany. Jeśli chodzi o mięso i ryby, zwykle myślimy, że „świeże” oznacza, że dane mięso lub ryba były kiedykolwiek przechowywane tylko w lodówce i nigdy w ogóle nie były w zamrażarce. Sieć fast foodów Wendy's znana jest z tego, że próbuje przekonać klientów do ich wyboru, podkreślając, że ich mięso nigdy nie jest mrożone.

Jeśli jednak chodzi o ryby, to istnieją one w dziwnym miejscu, gdzie większość ludzi myśli o świeżych rybach jako o czymś, co kupuje się na lodzie w dziale z owocami morza, choć to wszystko nie ma żadnego sensu. Nawet jeśli mieszkasz w pobliżu targu oceanicznego, na który codziennie dostarczane są świeże ryby, fakt, że są one umieszczane na lodzie w celu sprzedaży, raczej nie sprawia, że są one „świeże”. Ale to jest pewien problem z całym pomysłem sprzedaży świeżych ryb. Niektórzy eksperci twierdzą, że cały ten pomysł jest iluzją, ponieważ aby zachować świeżość połowu na tyle długo, aby móc wrócić z brzegu, większość rybaków natychmiast umieszcza swój połów w lodzie, co automatycznie obala całą koncepcję.

5. Sklepy często drukują informacje o sprzedaży, wiedząc, że mają nieracjonalnie niski poziom podaży, aby zaspokoić popyt.

Sklepy zrobią wszystko, żeby Cię przyciągnąć, np. promocjami czy bieżącymi wyprzedażami, i nie powstrzymują się od kilku brudnych chwytów. Chociaż większość z nich nie okłamie Cię od razu, choćby dlatego, że jest to nielegalne, nie wykroczą poza drukowanie dobrej sprzedaży, doskonale wiedząc, że nie będą mieli wystarczającej ilości produktu, aby zaspokoić popyt. Możesz się zastanawiać, jak im się to udaje, ale istnieje pewna liczba oszustw prawnych, które można wyciągnąć.

Jednym z pierwszych ulubionych sposobów jest stosowanie sztuczki z ograniczoną podażą podczas wyprzedaży w dni takie jak Czarny Piątek, aby przyciągnąć klientów do drzwi, mimo że większość sklepów ma na stanie tylko kilka reklamowanych artykułów, a inne nie mają ich wcale. Nawet po tym zastrzeżeniu presja wzrosła i wydaje się, że sklepy w dużej mierze zaprzestały tej praktyki. Jednak sklepy spożywcze nadal dość często z tobą grają. Inną ulubioną sztuczką jest sprzedaż przez ograniczony czas, bez zastrzeżenia odpowiedzialności w przypadku ograniczonych ilości, i po prostu liczenie na fakt, że nie zdasz sobie sprawy, że możesz poprosić o kontrolę deszczu.

4. Ikea każe ci przejść przez labirynt, dzięki czemu możesz wszystko zobaczyć.

Ikea słynie ze sprzedaży mebli z dziwnymi i zagmatwanymi instrukcjami, które ludzie zazwyczaj po zbyt wielu godzinach, może kilku wyburzonych ścianach i rzuconych kluczach imbusowych, kończą mniej więcej poprawnie, niemal pomimo nich. Meble trafiły do domów i akademików na całym świecie i od tego czasu model montażu stał się powszechny wśród wielu producentów mebli, którzy zdali sobie sprawę z wartości sprzedaży kompaktowego produktu, który konsument może samodzielnie złożyć. Są też zazwyczaj odległe, co zmusza ludzi do odbywania do nich małych pielgrzymek, dlatego za każdym razem jest to z pewnością niezapomniane przeżycie.

Prawda jest taka, że fakt, że Ikea znajduje się na uboczu, to tylko część jej przebiegłej strategii polegającej na uwięzieniu Cię w swojej sieci i zmuszeniu do wydania dużych ilości pieniędzy. Ikea nie tylko jest na uboczu, ale jest dosłownie zaprojektowana jak labirynt, dzięki czemu, w przeciwieństwie do zwykłych korytarzy w górę i w dół, będziesz miał większą szansę odwiedzić każdą część sklepu i zobaczyć wszystko przed wyjściem. . Mają też własną restaurację, idealnie zlokalizowaną na tyłach sklepu, kiedy nabierzesz apetytu po długim spacerze i kiedy jesteś z dala od innych miejsc, w których można coś zjeść.

3. Wiele cen sprzedaży to kłamstwa, a ludzie wciąż potrzebują iluzji.

Wszyscy kochamy wyprzedaże, a sklepy o tym wiedzą, dlatego cały czas je reklamują. I oczywiście w okresie świątecznym sprzedaż rośnie wykładniczo, aż to wszystko, co widzimy. Czujemy się dobrze, myśląc, że pokonaliśmy system lub w jakiś sposób wygraliśmy, a detaliści wygrywają, zarabiając pieniądze. Prawda jest jednak taka, że większość tych sprzedaży w ogóle nie jest sprzedażą, a sprzedawcy detaliczni dokładnie wiedzą, co robią. Kapitalizm!

Możesz sobie wyobrazić, że sprzedawcy detaliczni ustalają jakąś regularną cenę na dany artykuł i że wyprzedaż ma na celu zachęcenie Cię do większych zakupów, aby zrekompensować wolniejszy okres lub jak najlepiej wykorzystać pracowity okres. Prawda jest jednak taka, że w większości sklepów wyprzedaże odbywają się niemal bez przerwy i większość sprzedaży nie przynosi ani trochę mniejszego zysku, czyli ceny, jaką chcieli, żebyś za nią zapłacił. Zanim pójdziesz i chwycisz za widły sprzedawców dużych pudełek, wiedz, że pewien sprzedawca dużych pudeł próbował kiedyś położyć kres temu nonsensowi, a reakcja konsumentów była legendarna. Zasadniczo dyrektor generalny JCPenney próbował codziennie obniżać ceny i położyć kres ciągłej fałszywej sprzedaży, co wywołało oburzenie klientów.

2. „Best By” lub inne podobne oznaczenia nie są warte papieru, na którym są wydrukowane.

Być może zauważyłeś, że na Twoich produktach znajduje się kilka różnych rodzajów etykiet z datą ważności i zastanawiasz się, co one wszystkie oznaczają. A odpowiedź jest trochę skomplikowana. Nie zawsze trzeba przestrzegać faktycznej daty ważności wydrukowanej na zapieczętowanym opakowaniu producenta, ale można śmiało powiedzieć, że starają się Cię chronić. Jednakże etykiety z informacją „najlepsze” lub „najlepsze, jeśli są używane” znaczą znacznie więcej dla sprzedawcy detalicznego niż dla konsumenta.

Widzisz, etykieta „najlepiej spożyć” nie oznacza, że produkt utracił ważność lub jest niebezpieczny, oznacza po prostu, że smak i konsystencja produktu zaczęły się pogarszać, a firma nie chce, aby taki poziom kontroli jakości skompromitowany. przejść obok nich. Zasadniczo to, co robią, to Ty przez ich agenta kontroli jakości po fakcie i oszczędzaj pieniądze (jednocześnie zarabiając więcej), zmuszając Cię do ich wyrzucania i częstszego kupowania. Etykiety z datą ważności mogą być jeszcze bardziej skomplikowane, ponieważ istnieją etykiety umieszczane na dobrze zamkniętej żywności i istnieją etykiety, takie jak te na mięsie sprzedawanym w samym sklepie. Możesz być zaskoczony, gdy dowiesz się, że sklep ma prawo zmieniać etykiety z datą ważności na produktach, o ile sam stworzy oryginalną etykietę.

1. Sklepy regularnie zmieniają produkty, aby zachęcić Cię do zakupu większej liczby rzeczy.

Wiele osób narzeka na to i prawie wszystkich doprowadza to do szaleństwa. Prawdopodobnie nie ma osoby czytającej to, która przynajmniej raz nie byłaby zdezorientowana faktem, że ich sklep spożywczy zdecydował, że nadszedł czas na reorganizację całego sklepu i przenoszenie rzeczy tak dokładnie, że trzeba będzie nauczyć się całej konfiguracji na nowo. Chodzisz poirytowany, pytasz pracowników, z których wielu też zdaje się nie wiedzieć, i w końcu wszystko zaczynasz od nowa. Przez cały czas przeklinasz korporację, która uznała, że to dobry pomysł, i zaczynasz wędrówkę po terytorium spisku, zastanawiając się, czy to tylko plan korporacji mający na celu nakłonienie Cię do wydania większej ilości pieniędzy.

I nie chcemy tego mówić, ale tym razem zwolennicy teorii spiskowych mają absolutną rację. Sklepy spożywcze regularnie się reorganizują, bo chcą, żebyś zapomniał, gdzie wszystko jest. Robią to, jak możesz sobie wyobrazić, aby pokazać Ci produkty, o których zapomniałeś lub być może wcześniej nie zauważyłeś, i, miejmy nadzieję, zmienią Twoje nawyki zakupowe w sposób, który wydobędzie więcej pieniędzy z Twojego portfela. Kupujący niemal powszechnie nienawidzą tej praktyki, ale biorąc pod uwagę, że sklepy spożywcze nadal to robią, prawdopodobnie ona działa.