Jeśli słowa i gramatyka są podstawowymi składnikami języka, to idiomy są niewątpliwie tajnym przepisem na zioła i przyprawy dodawane w celu nadania językowi szczególnego smaku. Są dziwaczne, czasem bezsensowne i prawie zawsze zagubione w tłumaczeniu, ale dodają koloru każdemu słownictwu.
W przeszłości przyglądaliśmy się dziwnemu i niejasnemu pochodzeniu dziesięciu takich idiomów, których używamy w życiu codziennym, a dziś przyszedł czas na dziesięć kolejnych.
10. Przynieś do domu boczek
Przynieść domowy smalec - oznacza zarabianie pieniędzy, zwłaszcza w celu wyżywienia rodziny. Chociaż jego znaczenie jest jasne i proste, jego pochodzenie nie jest takie, ponieważ istnieje kilka historii o tym, jak powstał ten idiom. Niektórzy twierdzą, że określenie to wzięło się z jarmarków okręgowych, podczas których ludzie gonili natłuszczoną świnię, a ten, kto ją złapał, otrzymywał ją w nagrodę, przynosząc w ten sposób boczek do domu.
Inna historia przenosi tę praktykę do XII-wiecznej Anglii, tradycji, która jest nadal obecna w niektórych częściach kraju – tradycji Dunmow . Mówi się, że opat Little Dunmow był tak poruszony oddaniem nowożeńców, że nagrodził ich plasterkiem bekonu. Jego akt hojności okazał się tak popularny, że stał się powszechną tradycją i stał się tak sławny, że nawet Chaucer o których mowa NA go kilka wieków później w swoim „ Opowieści canterburyjskie" , kiedy napisał: niektórzy w Essex, w Dunmow.
Chociaż może to nam pokazać pochodzenie praktyki przynoszenia boczku do domu, nie stanowi to rozstrzygającego dowodu na użycie tego idiomu. Aby to zrobić, musimy cofnąć się o około sto lat, do meczu bokserskiego o mistrzostwo w 1906 roku Joe Gansoma i Oscara Nelsona. W telegramie matka Hansa podobno napisała do niego, aby przyniósł do domu trochę bekonu. Po wygranej walce odpowiedział, że ma nie tylko boczek, ale i sos. Wydaje się, że ówcześni pisarze sportowi pokochali tę krótką historię i szeroko używali tego wyrażenia, wprowadzając je tym samym do leksykonu codziennego.
9. Zapuszczanie brody
Na poprzedniej liście wspomnieliśmy o idiomie telewizyjnym „ przeskoczyć rekina" , odnoszący się do możliwego do zidentyfikowania punktu w serii, w którym jakość gwałtownie spada. Cóż, jest też idiom „ zapuścić brodę" , co oznacza coś zupełnie odwrotnego – punkt zwrotny, w którym jakość serii radykalnie się poprawia. Zwykle przedstawienie się rozwija broda po jednym lub dwóch sezonach, a powodów może być kilka. Być może problematyczny producent został zwolniony. Być może pomniejsza postać stanie się przełomową gwiazdą. A może scenarzyści i showrunnerzy po prostu lepiej rozumieją historię i ludzi.
Nazwa idiomu pochodzi od TopTenz... nie, czekaj, od Star Trek: Następne pokolenie . Fani serialu uważają, że serial osiągnął swój apogeum w drugim sezonie, co zbiegło się z zapuszczeniem brody przez komandora Rikera. Jeśli chodzi o powód, dla którego to zrobił, aktor Riker Jonathan Frakes miał proste wyjaśnienie – on nienawidził golenia .
8. Zamknij oczy
Wyrażenie " Zamknij oczy" oznacza celowe ignorowanie czegoś, nawet jeśli wiesz, że jest to złe, a niektórzy uważają, że jego początki leżą w jednym z najsłynniejszych aktów buntu V historie.
W 1801 roku Wielka Brytania rozpoczęła wojnę z Danią i Norwegią, aby uniemożliwić duńskiej marynarce wojennej sprzymierzenie się z Francją. Stroną brytyjską dowodził admirał Sir Hyde Parker, którego wspierał wiceadmirał Horatio Nelson, choć nie byli zgodni co do najlepszego sposobu działania.
W bitwie pod Kopenhagą flota duńska miała na początku przewagę, tak silną, że Parker zasygnalizował odwrót. Nelson jednak chciał kontynuować, więc wykorzystał fakt, że stracił wzrok w prawym oku i powiedział swojemu statkowi flagowemu: „Wiesz, Foley, mam tylko jedno oko – i mam czasami prawo do bycia ślepym … Naprawdę nie widzę sygnału. Dlatego Nelson przymknął oko na rozkazy swojego admirała, kontynuował atak i wyszedł zwycięsko, odnosząc jedno ze zwycięstw, które zdefiniowały jego karierę.
To kusząca historia, która byłaby świetną historią pochodzenia idiomu, ale niestety nie tam, gdzie urodził się wyrażenie " Zamknij oczy" . Nie jesteśmy pewni, jak to się stało, ale wiemy, że pojawia się to w powieści Franciszka Lathoma „Mężczyźni i maniery” , opublikowanym na rok przed bitwą pod Kopenhagą.
7. Dowód jest w budyniu
Być może słyszałeś od znajomych lub współpracowników o tej popularnej nowej restauracji, która została otwarta zaledwie jedną przecznicę od Ciebie, ale zdecydowałeś się nie wypowiadać na jej temat, dopóki sam nie będziesz miał okazji tam zjeść. W końcu dowód jest w budyniu.
To fantazyjne zdanie oznacza, że prawdziwą wartość czegoś można ocenić jedynie na podstawie osobistego doświadczenia, a nie plotek, teorii czy pogłosek. Jest to idiom, który istnieje już od jakiegoś czasu i po raz pierwszy pojawił się w formie pisemnej w badania Williama Camdena 1623 „Pozostaje w stosunku do Wielkiej Brytanii” . Budyń nie był wówczas pysznym deserem, który wszyscy dziś znamy i kochamy, ale raczej czymś na kształt haggis czy kiełbasy – jelit zwierzęcych nadziewanych mięsem mielonym, przyprawami i innymi składnikami.
A samo powiedzenie było wtedy trochę inne. Oryginalne przysłowie brzmiało tak: „ Dowód puddingu „to jedzenie” i jak można sobie wyobrazić, było to dość dosłowne. Jedynym sposobem, aby dowiedzieć się, czy budyń jest dobry, czy nie, jest jego spróbowanie. Na przestrzeni wieków nieco się skrócił; w połowie XIX wieku przekształcił się w idiom, którego używamy do dziś.
6. Zdobądź kozę
Jeśli coś Cię naprawdę denerwuje lub złości, możesz to powiedzieć masz dość , który leksykograf określił w 1927 roku jako „jeden z najbardziej absurdalne zwroty slangowe po angielsku."
Jest to nie tylko absurdalne, ale także tajemnicze, ponieważ jego pochodzenie wydaje się owiane mgłą. Szpiedzy leksykolodzy przeczesywali stare książki i gazety i jak dotąd najwcześniejszy pisany przykład tego idiomu znajduje się w numerze Czasy Waszyngtona 1905 , gdzie dziennikarz opisał mecz bokserski w marynarce wojennej USA. On napisał:
"Myślę, że tłum złapał jego kozę albo pomysł bójki - tak czy inaczej - bo nie powiedział buu i usiadł jak głupek.
Istnieje kilka wersji pochodzenia tego wyrażenia, ale żadna z nich nie jest poparta dowodami. Najpopularniejsze z nich pochodzą z wyścigów konnych i rzekomej praktyki trzymania kóz w tym samym boksie z koniem, aby pełniły rolę przyjaznego towarzysza. Jeśli próżniak chciał wpłynąć na wynik wyścigu, wkradł się wcześniej do stajni i ukradł kozę, aby wywołać nadmierny stres u konia, który właśnie stracił swojego małego kumpla. Jak powiedzieliśmy, jest to dobra historia, ale niczym nie potwierdzona.
5. Słoń w pokoju
Innym idiomem pochodzenia zwierzęcego o niepewnym pochodzeniu jest słoń w pokoju , dotyczący ważnego tematu, o którym wszyscy wiedzą, ale nikt nie chce rozmawiać otwarcie, bo jest niewygodny lub kontrowersyjny.
Pomysł niezauważenia oczywistego słonia wyszedł prawdopodobnie od rosyjskiego pisarza Iwana Kryłowa, który w 1814 roku opublikował bajkę pt. Ciekawy Człowiek „, gdzie główny bohater wędruje po muzeum i widzi różne małe stworzenia, ale tęskni za gigantycznym słoniem. Do tej koncepcji powrócił kilkadziesiąt lat później Mark Twain w opowiadaniu zatytułowanym „ Skradziony biały słoń” , w którym cała policja szuka zagubionego słonia, by odkryć, że przez cały czas przebywał on w ich piwnicy.
Na początku XX wieku pomysł udawania, że nie widać słonia pojawiał się kilkukrotnie, m.in. w musicalu „ Landara" 1935 , ale dopiero w latach 50. zauważyliśmy ostateczne użycie obecnego idiomatyki oczywisty problem o którym się nie mówi ze znaczeniem, jakie ma dzisiaj.
4. Tuzin Bakera
Każdy wie, że tuzin oznacza 12 czegoś, więc dlaczego kilkunastu piekarzy czy to znaczy 13? Nie chodzi o to, że jest słaby z matematyki, ale o to, że stara się uniknąć kary i chłosty.
Na przestrzeni dziejów chleb był podstawowym pożywieniem wielu cywilizacji. Łatwy dostęp do chleba uznawano za ważną funkcję stabilnego społeczeństwa, dlatego piekarze, którzy próbowali oszukać klientów małymi bochenkami chleba, byli zwykle karani surowymi karami.
Chociaż nie jesteśmy do końca pewni, kiedy idiomatyczny kilkunastu piekarzy Praktyka ta sięga prawdopodobnie XIII-wiecznej Anglii, czasów króla Henryka III. Uchwalił nową ustawę zwaną „ Spotkanie o chleb i piwo” , który ściśle regulował wagę i jakość chleba i piwa.
Stwarzało to problemy piekarzom, ponieważ czasami nawet uczciwi piekarze mogli przypadkowo otrzymać lżejszy chleb. Zamiast ryzykować karę za złamanie prawa, o wiele rozsądniej było uwzględnić 13, a nawet 14 bochenki na każdy tuzin, żeby mieć pewność, że nigdy nie mają niedowagi.
3. Szalony jak kapelusznik
Wyrażenie „szalony jak kapelusznik” nieco skomplikowane. Jego znaczenie jest dość oczywiste – określa się nim osobę zachowującą się szalenie lub nieprzewidywalnie. Jednak jego pochodzenie może Cię zaskoczyć. Większość ludzi założyłaby, że to zdanie pochodzi z kultowej powieści Lewisa Carrolla z 1865 roku „ Alicja w krainie czarów" , ale byliby w błędzie. Idiom ten pojawił się po raz pierwszy w druku co najmniej kilkadziesiąt lat przed książką Carrolla, a jego początki mogą być nawet kilka wieków starsze.
Najpopularniejsza historia głosi, że wyrażenie to wywodzi się z branży kapeluszniczej. Począwszy od XVII wieku kapelusznicy opracowali technikę oddzielania futra od skór zwierzęcych zwaną „marchewką”, która wymagała użycia azotan rtęci . Powiedzmy, że wdychanie tej substancji było dla nich szkodliwe, a długotrwałe narażenie prowadziło do depresji, drażliwości, apatii, a nawet śmierci.
Można zrozumieć, dlaczego zdobyli reputację osoby nieprzewidywalnej, ale inna możliwa historia pochodzenia głosi, że idiom ten narodził się nie od kapeluszników w liczbie mnogiej, ale od jednego kapelusznika zwanego Rogera Kraba . Mieszkał w Chesham w połowie XVII wieku i uchodził za ekscentryka, ponieważ był pustelnikiem, ascetą i weganinem w czasach, gdy takie cechy określały człowieka jako nieco szalonego.
2. Całe dziewięć jardów
Wyrażenie "całe dziewięć jardów" oznacza " wszystko co możesz chcesz, masz lub robisz w określonej sytuacji.” To proste zdanie z bardzo złożoną historią, opisaną New York Times Jak " Wielka Stopa w pochodzeniu tego słowa " i jako "jeden z najwspanialszych zagadki etymologiczne nasz czas".
Powód jest prosty. Hipotez dotyczących pochodzenia tego wyrażenia jest wiele, a jednak każda z nich jest prawdopodobnie błędna. Najpopularniejsza wersja podaje, że długość pasy amunicyjne na myśliwcach z II wojny światowej wynosił dziewięć jardów i tyle przejść pełne dziewięć jardów oznaczało, że samoloty strzelały dalej, aż do wyczerpania się amunicji. Inni uważają, że to powiedzenie odnosi się do cementowozów, ponieważ standardowa ciężarówka przewoziła beton na odległość dziewięciu jardów. Niektórzy uważają, że to wyrażenie pochodzi z mody, ponieważ ma być realne Szkocki kilt wymagało dziewięciu jardów materiału .
Przez dziesięciolecia większość ludzi uważała, że wyjaśnienie czasów II wojny światowej było prawdopodobnie prawidłowe, aż pewnego dnia w 2009 roku detektyw-amator znalazł leksykograficzny odpowiednik bomby rurowej – artykuł w Spartanburg Herald-Journal zatytułowany „ Wszystko sześć jardów” z 1921 r. Po tym odkryciu odkryto jeszcze starsze wzmianki, sięgające 1912 roku. Ponieważ liczba się zmieniła, co według leksykografów miało miejsce w przypadku innych idiomów, uważają, że znaczenie nigdy nie polegało na precyzyjnym pomiarze czegokolwiek, ale poszukiwania źródła tego nieuchwytnego wyrażenia trwają.
1. Do diabła z psem
Kończymy tę listę dziwnym idiomem - to pierdolić psiaka , co oznacza popełnienie gigantycznego, upokarzającego błędu. Niektórzy z Was mogą czuć się nieco zaniepokojeni, ponieważ, jak widzieliśmy w naszych poprzednich postach, wiele z tych wyrażeń zaczynało się całkiem dosłownie. Jednakże, o ile możemy stwierdzić, żaden z psich towarzyszy nie został skażony podczas tworzenia tego idiomu.
Nie ma wątpliwości, że określenie to spopularyzowała książka Toma Wolfe’a z 1979 roku „ Właściwy materiał” o programie kosmicznym Mercury, gdzie napisał: „Grissom po prostu… przeleciał kundla , to wszystko". Wolfe przeprowadził szeroko zakrojone badania na potrzeby tej książki i prawdopodobnie usłyszał lub przeczytał zdanie popularne w kręgach NASA, być może we wspomnieniach astronauty Waltera Cunninghama z 1977 r., który użył tego wyrażenia, mówiąc o katastrofie helikoptera innego astronauty Gene’a Cernana.
Wydaje się, że jest to najwcześniejszy pisany przykład idiomu, jaki mamy, ale jego powstanie może sięgać kilkudziesięciu lat wstecz i można je przypisać radiowemu DJ-owi Jackowi Mayowi, znanemu również jako „ Kandyzowany Yam Jacksona.” Istniało już inne, bardziej wulgarne określenie, które oznaczało pieprzyć psa , tyle że oznaczało to siedzenie i nic nierobienie. W 1950 roku May użył tego barwnego wyrażenia, krytykując swojego współlokatora za brak pracy nad jego projektem. Skarcony za niegrzeczność May zmienił idiom na bardziej grzeczne sformułowanie „ pierdolić kundla" wywołując śmiech jego współlokatora. Ten współlokator nazywał się John Rawlings i później dołączył do Sił Powietrznych, a następnie zaczął pracować dla NASA, projektując niektóre z pierwszych prototypów skafandrów kosmicznych i prawdopodobnie przedstawiając ten idiom innym astronautom.
Dodaj komentarz